Wczoraj z rana przywieziono nam piach do zasypywania fundamentów,dwie wywrotki tj.50 ton.
Docelowo potrzeba ok razem 10 wywrotek.
Dzisiaj od rana panował afrykański upał,a fundamenty trzeba było zasypywać....Rob budowniczny radził sobie jak umiał :))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
kochanie jak ty tego bloga pięknie piszesz. ocham cię.
OdpowiedzUsuńo Ty....masz szczęście ,że się przyznałeś,że to Ty :))
OdpowiedzUsuńale naprawdę Ci się podoba???
:))
a jak Ty pięknie ten domek budujesz:))
No proszę "kółko wzajemnej adoracji",podoba mi się :))
OdpowiedzUsuńTu muszę stwierdzic,iż oboje macie rację,pozdro!!
OdpowiedzUsuń