sobota, 21 listopada 2009

pierwsze mycie okien

Jak ja lubię fotografować ten nasz domek ,zwłaszcza gdy słońce tak pięknie świeci :)

Wczoraj została wkopana rura z gazu :


Została zasypana piaskiem i ani śladu :)

A że córcia urodzinki miała to jej zrobiłam torta :)


Dzisiaj natomiast historyczna chwila,pierwsze mycie okien :)No muszę powiedzieć że na raz tego zrobić się nie da :))

a ,że jakieś włosy sobie leżały,to na chwilę przeistoczyłam się w anielską pomywaczkę okien :))

Czy Wy widzice ,jakie ja mam brzydkie okolice ?
No cóż....

3 komentarze:

  1. fajnie niedlugo dom bedzie gotowy :)))a brzytkie okolice? nic to posadzisz cos slicznego zelonego to i okolica bedzie nagla cudna :))))

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tam wolałabym chyba wielki betonowy mur :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosia mur wcale nie taki zly ;) posadzis przy nim dzikie wino czy inne pnacze i bedzie mur, bedzie zielono a przy winine to nawet kolorowo na jesieni ;))) ....
    Ja osobisice nie lubie tych betonowych "segmentow"ktore ma np: twoj sasiad (widac na zdjeciach) ale lubie takie " mur" ktory jest otynkowany tak jak dom i ma polozona dachowke taka jak dom - wiesz cos takiego ja czasem w hiszpani mozna zoboaczyc :))

    Ale narazie zycze powodzenie w budowie ..ogrod i reszta to zmartwienie na pozniej ;)) :))

    OdpowiedzUsuń