Powiesiłam je w 2 oknach w kuchni i w spiżarce
i drugie okno kuchenne:
W Kastoramie zakupiłam sobie dziś doniczki,16 zł sztuka,podobają mi się szalenie,na moje ziółka,czyli na rozmaryn,a mięta i melisa są zasypane śniegiem,muszę je wygrzebać :)
Firanki zakupione chyba 5 lat temu,wydałam wtedy na nie majątek,mają ręcznie szydełkowane kwiatki.
Takie same firaneczki wiszą w spiżarce,która wciąż się zmienia,aż stanie się spiżarką marzeń......
:):):)
Wczoraj poczyniłam pierwsze rozmowy w Studio Kuchennym http://www.meble-biały.pl/ ,teraz muszę podejść aby podać wymiary kuchni,zrobimy jakąś wizualizację i wycenę.Ciekawe czy moja roczna pensja wystarczy :)))
Zastanawiam się też na kuchnią z Black Red White,oglądałam ostatnio ekspozycje i ceny były dość dobre.
rzeczywiście Twoja spiżarnia zmieniła się :D zaczyna królować w niej porządek! Bardzo mi się to podoba. Ale jeszcze bardziej podobają mi się Twoje firaneczki. Są przepiękne! Gdzie Ty takie kupiłaś?
OdpowiedzUsuńWasz domek teraz zaczyna naprawdę żyć...
Pozdrawiam ciepło - Ewa
ps. czekam na widok dalszych zmian. Z radością oglądam Wasze metamorfozy, a przy okazji sama przeżywam wszystko raz jeszcze :D
Droga Ewo,dziękuję za odwiedziny :))
OdpowiedzUsuńSzkoda,że nie prowadziłaś bloga jak to samo działo się u Was :)
Firaneczki kupione w normalnym sklepie z firanami ,z metra,tam tez obszyte na wymiar :)) mi tez się bardzo podobają :)