poniedziałek, 1 lutego 2010

Dzisiaj trochę bieganiny po mieście...i fryzjer i fotograf,złożyłam tez wniosek o zameldowanie w nowym domku oraz wniosek na nowy dowód osobisty.W domu nadal robią się szafy do pokoi dziewczyn.
Spotkała mnie też wielka radość,bo znalazłam w dawno nie noszonej torebce 100 zł.Ale radość trwała ok 5 min,do chwili ,gdy nie wsiadłam do auta i cofając rozwaliłam nowiutką skrzynkę elektryczną ,wartą 2500 zł.
Rozpadła się na 4 strony świata,na szczęście Rob Budowniczy,poskładał ją do kupy a nawet będzie się starał aby powróciła do stanu poprzedniego......
Nie będę się już śmiała z kobiet ,które nie potrafią jeżdzić....
nie będę...
nie...
:)))))

7 komentarzy:

  1. z pewnością Twój Rob Budowniczy to naprawi, bo ma facet "złote" ręce :)
    Nadal Wam kibicuję i z radością patrzę, jak Wasze gniazdko stopniowo przeistacza się... heh, jeszcze sporo przed Wami, ale o trudach, jakie teraz z pewnością macie żyjąc ciągle na tobołkach, wkrótce zapomnicie! sama przed rokiem zamieszkałam z moją rodziną w domku, w którym nie było drzwi wewnętrznych (nikt mnie wtedy nie uprzedził, że trzeba na nie tak długo czekać!). Na dole kręcili się budowalańcy jeszcze przez prawie miesiąc. Dziś ze śmiechem to wspominamy. Gratuluję zaparcia i wierz mi Gosiu - warto! trzymam kiuki i życzę wytrwałości wycieraniu "tego białego", które jeszcze długo będzie wychodzić ze wszystkich szparek :D
    buziaki :* Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. ach,dziękuję Ewo,że się odezwałas :)) jak to wspaniale jak ktoś cię rozumi.....przechodził też to samo,np brak drzwi :) podziwiam Cię bo u mnie tylko 2 dni,,,,no i jak ktos wie co to "to białe,co wciaż wychodzi " haha :))))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam przekonana,że zaliczasz się do tzw."dobrych"kierowców,a tu taki "klops".Współczuję Robertowi,bo musi naprawiać te szkody!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też byłam przekonana ,że dobrze prowadzę,,,,miałam zawsze w tym temacie bardzo wysokie mniemanie o sobie,hahaha.....

    OdpowiedzUsuń
  5. ulla/gosi siostra4 lutego 2010 21:12

    a ja dalej przekonana ze ty dobrze jezdzisz-spytaj zreszta dziadka-on byl zawsze z ciebie dumny:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ano widzisz....fakty mówią inaczej :))))

    OdpowiedzUsuń
  7. mama Gosi i Uli8 lutego 2010 14:49

    To tylko mały "epizod" takiej jazdy,zatem nie przejmuj się,każdemu może się przytrafic:)

    OdpowiedzUsuń