sobota, 25 września 2010

Nareszcie nasz dom z zewnątrz pięknieje,już bliżej niż dalej....ale nie zdradzam jaki kolor przybierze  ostatecznie :))
A wczorajsze popołudnie spędzilismy w rodzinnym domu szwagra Janusza,gdzie świętowaliśmy jego urodziny :))
Nasz Janusz słynie z tego ,że w kuchni czuje się ryba w wodzie....czaruje tam i czaruje,kreatywność jego nie zna granic,,,,jego jedzonko zawsze smakuje a sztukę dekoracji potraw opanował do perfekcji.Czym mnie zawstydza,bo jest lepszy niż ja : (

Generalnie ja się bawiłam dobrze :)

Jak oglądam to zdjęcie ,to mi się przypomina historyjka ,gdy dawno temu byłam u stomatologa,a ten chciał mi wstawić coś tam srebrnego w zęby,a gdy ja protestowałam....ten mi odpowiedział " przecież nie będzie się pani śmiała jak hipopotam ! "
ha,ha :))

9 komentarzy:

  1. hahaha:)))dobre z tym dentystą;)
    rany...co on myślał ,że my starsze panie ,uśmiechamy się jeno półgębkiem;))

    jako hipcio wyglądasz super;))

    OdpowiedzUsuń
  2. jak się śmiać to się śmiać :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pan dentysta pewnie starszej daty :)), godzinne suszenie plomby na fotelu mu się zamarzyło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O! ...drugi blog...fajnie...tu tez będę zaglądac...zaorazam do siebie na drugi blog: basa100 co mi w duszy gra

    OdpowiedzUsuń
  5. NIECH ON ZDEJMIE TE SKARPETY!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. fetysz- kto ????
    ten co tynkuje,czy ten co świętuje :)) bo w rzadnym wypadku nie widzę konieczności :))chyba Ty wiesz najlepiej ,że wolność rządzi !
    bastamb- zapraszam ,zapraszam...zaglądaj :)

    OdpowiedzUsuń
  7. skarpety i sandały = duet zakazany :D

    OdpowiedzUsuń
  8. hi,hi :)) a kto tak powiedział ? Malinowska czy Horodyńska? nie wierzę ,że to piszesz poważnie :))
    wolność rządzi :) a nawiasem mówiąc ,to jak ma chodzic chłopak po domu, bez skarpetek ? czy zmienić na inne kapcie?

    OdpowiedzUsuń