niedziela, 26 września 2010

Zbieranie grzybów...czemu nie ,całkiem fajne zajęcie :)








6 komentarzy:

  1. o rany!!!jakie piękne kanie!!!
    i zdjęcia fantastyczne!!!
    u mnie grzybiarzem jest mąż...nie dość ,że zebrał ,to jeszcze całą kupę grzybów nasuszył i zamarynował:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu też jestem. Muszę Ci powiedzieć, że po ostatnich postach, bardzo Cię polubiłem.

    OdpowiedzUsuń
  3. tara- grzybów nie zbieraliśmy jeszcze w tym roku / zwłąszcza po tych historiach z zatruciami ja osobiście trochę się cykam / ale dziś to był naprawdę fajny relaksik :) raz wywinęłam orła,raz mnie zaatakowały muszki czy inne kleszcze,raz sarenki przebiegły....ogólnie- miło :) a Ty z mężem to masz dobrze w tym temacie :)
    fetysz- przyjemnośc jest po mojej stronie :))

    OdpowiedzUsuń
  4. odpukać żyjemy:)
    synowi grzybów nie daję,a mężowi zaufałam...choć może nie powinnam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie u Ciebie na Jaśminowej :)
    zostaję!

    OdpowiedzUsuń