Jabłonka w zimowej szacie wygląda naprawdę fajnie.Kot nasz też lubi po sniegu brykać..
Po tym jak zaginęła Afrycia mam już schizę i jeśli 15 minut nie ma kota i nie wrca wpadam w panikę.Tak było tez i wczoraj,gdzie po godz.23 zaczęliśmy 'akcję ratunkową' z Robertem -bo przeciez kota nie ma już 20 minut!Skaliliśmy po ogrodzie sąsiada,bo tam wypatrzyliśmy Lucka i za zgoda gospodarza łapalismy może 20 minut naszego syna marnotrawnego.A on w najlepsze po tym jak nas przegonił w te i we w te....przeskoczył przez płot i wrócił do domu.Jednak po tej akcji zamkneliśmy mu jego wyjscie na dwór i dziś jeszcze nie był na spacerku.Dylemat straszny z tym wypuszczaniem kota..
Kupiłam mu ostatnio kurzą łapke do jedzenia,aby sprawdzic czy takie coś lubi,ale skończyło się tylko na paru minutach zabawy.
Będąc ostatnio u mamy zauwazyłam,że ma już 'wiekowy' woreczek na klamerki.Postanowiłam więc uszyć jej nowy.Metodą prób i błędów coś tam wymłodziłam.
wszystko oczywiście odbywało się z pomocnikiem
wygląda jak duża żaba na małe żabki :)
Ostatnio 'Kotowa' prosiła o zdjęcia kreacji naszych córek na studniówkę więc proszę:)
Karolina
i Maja
więcej zdjęć na jej blogu
ale dziewczyny mają kreacje! jak sobie przypomnę nasze sztywne, to nie ma porównania;) teraz mają luz:))
OdpowiedzUsuńto jednak kotek się nie znalazł...strasznie szkoda...
Podzielam opinię p.TARY,jak dziś pamiętam iż "należało" przyjśc
OdpowiedzUsuńw stroju tzw."galowym" czyli czarna spódniczka+biała bluzeczka(no makabra)jednak można było założyc szpileczki pomimo takiego rygoru,że tak to ujmę, studniówka była świetna;)
...ten Wasz Lucek to jednak artysta,nie z tej "planety" ale kotki już takie są.Wasz ma charakterek,że ho ho;)
OdpowiedzUsuńpięknie dziewczyny wyglądały! obie zupełnie inaczej, ale też obie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuń