szkoda,że już weekend się skończył...
Znowu praca-dom.Czasami mam tak dośc,że po przyjściu z pracy i po obiedzie już nic nie robię.Albo robię i cierpię :) haha
Dzisiaj miła niedziela i sesja foto z Kasią i Jolą
Upiekłam dla dziewczyn bezowe ciasto - Biała Pavlova
a na wieczór ,bo Pawvlowa szybko znikała-Tiramisu
Lucuś nasz dostarcza nam wciąż atrakcji,parę dni temu były wielkie poszukiwania,nie było go parę godzin w domu...znalazł się dośc blisko domu....ale co nam strachu dostarczył,to nasze.Co wychodzi na dwór to ja drżę :)
A to zdjęcia sprzed paru minut
i ostatecznie zasnął :)
Pozdrawiam Was dziewczyny!!!
OdpowiedzUsuńchętnie wpadłabym na kawkę z takim ciachem!:D
....takim ciastem grzechem byłoby pogardzic,wygląda pysznie,pewnie też tak smakowało;) ps.tę p.Jolę wygląda na to,że znam...o matko tylko skąd?a Lucek
OdpowiedzUsuńjak widzę to w dalszym ciągu nieodłączny kompan do wszystkiego;)
Tara ja przez te ciacha znowu przytyłam :) już mi tylko brakuje kilogram do mojej wagi mega maxi,która tylko raz w zyciu przekroczyłam :) co robic ?
OdpowiedzUsuńbabcia Terenia-no ja tez nie wiem skąd się znACIE :)Jola pracuje w pracowni gastrologicznej,ale z tego co pamiętam to ani gastro ani kolonoskopia nie wchodzą w rachubę :)
Hehe no właśnie;);)
OdpowiedzUsuńeeee tam przytylas - nie wierze - takie dobroci tworzysz i w dalszym ciagu masz figure ...
OdpowiedzUsuńale ta strona z wypiekami to cudo jest ... czuje ze bede sobie dogadzac ;)
a kot nie ma sobie rownych - model nie stej ziemi ...