piątek, 10 sierpnia 2012

Słoneczniki......piękne słoneczniki moje wybujały ,że az jestem zaskoczona!
Te jadalne niczego sobie,już można jesc,co zresztą robię, mniejsze mam w wazonie....i te ozdobne.Ozdobnym liście porosły jak jakies mutanty :)






 A tutaj trójkątna rabatka,zrobiona wiosną i zaroślinkowana...i teraz latem :

 I kwitnące na niej hosty:
Mam ich na tej rabacie 6,większe i mniejsze :,


 I Lucuśka w przedpokoju pilnujący Szeflery:

2 komentarze:

  1. Patrzę i podziwiam te Twoje słoneczniki,bo moje to takie mizeroto-kruszyny:),zresztą wszystkie roślinki są okazałe,że nie wspomnę o strażniku Lucku;)....miłej niedzieli Wam życzę,pa!

    OdpowiedzUsuń
  2. ale jak mizernoty,przeciez na mojej piersi prawie wysadzane :)
    to zalezy od ziemi i stanowiskja,moje te same w donicach-tez mizerne!

    OdpowiedzUsuń