środa, 3 kwietnia 2013

Odchudzania ciąg dalszy.Od największej wagi -zeszłam już w dół 3 kg,a to mnie naprawdę cieszy :) Ale jeszcze tak troszkę muszę zlecieć...Do ćwiczeń wciąz nie mogę się przekonac,a wiem,że to konieczność :(
Odchudzanie moje oparte jest głównie na zmianie nawyków żywieniowych :)

Moje nowe nawyki nie powodują jednak tego,że już nie pichcę bomb kalorycznych...alez owszem-powstają :)

Nie zrobiłam ani kęsa-żeby była jasność :)
Karmel nie sprawdziła się na Białej Pavlovej,stał się twardy nie pasował do całości :(

3 komentarze:

  1. Gosiu trzymam kciuki! dasz radę! aczkolwiek ja nie widzę, żebyś musiała się zbytnio odchudzać:))
    kurcze, ja bym chciała przybrać tu i ówdzie, a nie zawsze mogę...w stresie lecę z wagi od razu...daj ze 3 kilo:D

    OdpowiedzUsuń
  2. No zleciało mi już 3 kg ,może dlatego nie widzisz :))
    ale było,było widać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja ich nie mam!;)
    kurcze, na wiosnę wyskoczysz z ekstra figurką! Ty wiesz czego Ci szczerze zazdroszczę...biustu!:)))

    OdpowiedzUsuń