Miałam iśc na 10 dni urlopu od poniedziałku,ale zadzwonili do mnie ,że 15ty to przeciez święto i dlatego mam 1 dzień dodatkowo wolnego,czyli jestem już na urlopie.Jeszcze do mnie nie dociera,że nie wstaję rano do pracy :) Ostatnie dmi to mordęga prawdziwa.Dziś o 16 godz było w cieniu 41 st ,polewałam Lucusia wodą z węża :))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Weszłam, jestem!!!
OdpowiedzUsuńGosia odpoczywaj na maxa i pobuszuj trochę w lumpkach;)))
U mnie upał zelżał, ale mam nadzieję, że nie zrobi się bardzo zimno, bo nie lubię:))
Już w sobotę byłam na lumpachza złotówkęale mam teraz fazę na ciuchy sportowe ,więc tylko za takimi się rozglądam :)
OdpowiedzUsuńU mnie tez upał mniejszy,ale wciąż gorąco