wtorek, 28 stycznia 2014

Jako,że nie biegam ,bo za zimno,ćwiczę czasami coś w domu,coś na stepie,coś przed komputerem.Trochę w tamtym tygodniu,trochę w tym...tak zupełnie na luzie.I jako,ze słodycze wciąz zajadam ,to jakoś nie liczę na efekty zbyt szybko...ale liczę ,że odpuszczę słodycze :))
Dzisiaj na tapecie był skalpel,trochę się zmęczyłam,może dlatego,ze przekąsiłam przed ćwiczeniami.
Potem ,jakby było mi mało,jeszcze wynalazłam takie ćwiczenia 10cio minutowe,aczkolwiek ostatnie 3 ćw. są poza moim zasięgiem,to jakaś abstrakcja :))
Dziewczyna trochę szaleje....a może kwestia przyzwyczajenia?


12 komentarzy:

  1. W zrowym ciele zdrowy duch ......
    U nas mrozów nie ma ;) odpuścić biegania sobie nie można ;) NO chyba ze leje .... To poszłam na bieżnie do fitness klubu ;)) bo do machania nogami przed komputerem nie mam cierpliwości ;) więc wszystkich którzy to robią podziwiam !
    Ciebie tez Gosiu !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi tak bardziej chodzi z tym odpuszczaniem biegania,aby nie stać się niewolnikiem czegokolwiek ,biegania czy zdrowego jedzenia itd.To ja rządzę i jak chcę to biegam ,a jak nie chcę to nie,gdzie w sumie najważniejsze,aby cokolwiek robić dla zrowia.Jakoś tak wszelkie przymusy wiążą mi się z zaburzeniami,jak to nie jest podparte przyjemnością :) A ja w zimie nie mam przyjemności z biegania.Ale jeśli ty biegasz z zimową przyjemnością,to podziwiam,nawet zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dajesz, dajesz!!!:D
    dzisiaj też będę walić ten Skalpel, dla odmiany po "krzesełkowym":D
    a te na brzuch też sobie dam do ulubionych, bo ich nie znałam!
    I masz rację Gosia, najgorzej, to się stać niewolnikiem czegokolwiek... ja też nie lubię przymusu:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakbyś się pokusiła o te ćwiczenia na brzuch to daj znac jak ci poszło hihihi
    Jak zrobisz,któreś z ćwiczeń od 7,40 min to szacun :))ja wymiękłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no właśnie jestem po tych brzuszkach! masz rację!po 3 minutach już sapałam, ale się trzymałam!
    te z 7,40 zrobiłam! to ta deska z dupskiem do góry?:D
    ale za to nie ryzykowałam dwóch ostatnich, za dynamiczne dla moich pleców:( parę lat temu miałam problemy z kręgosłupem i boję się takich poderwań, żeby mi ból nie wrócił....
    podsumowując - ćwiczenia te dają popalić:D
    zostanę jednak przy Chodakowskiej - bezpieczniejsze dla moich pleców:D

    OdpowiedzUsuń
  6. no tak,deska z dupskiem do góry :)podniosłam raz i odpuściłam :)
    zastanawia mnie,dlaczego zarówno Chodakowska jak i ta laska od deski nie mają ładnie zarysowanej talii,tylko biust-talia-biodra...wszystko jak kołek.

    OdpowiedzUsuń
  7. dodam, że Chodakowska ma sztuczny biust;) czyli trzeba z tym ćwiczeniami uważać i nie przesadzać...ja mam mały i wcale mi się nie uśmiecha go stracić;))
    a ta laska od deski ma brzydką figurę...ona powinna chyba mieć więcej ciała...taka przesadna chudość nie służy kobiecie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. no,no...szczuplutka jest,ale bez ładnej kobiecej figury,ja preferuję klepsydrę,ale to się trzeba Marlin Monroe urodzić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ale Ty masz klepsydrę! nie narzekaj:D

    OdpowiedzUsuń
  10. dobra,tej wersji się trzymajmy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmm it appears like your website ate my first comment (it was super long)
    so I guess I'll just sum it up what I submitted
    and say, I'm thoroughly enjoying your blog. I too am an aspiring blog writer but
    I'm still new to everything. Do you have any tips and hints for inexperienced blog writers?
    I'd certainly appreciate it.

    My blog: Big Media Presence

    OdpowiedzUsuń