środa, 8 stycznia 2014

Parę dni temu ,ja do pacjentki:
-ile pani waży?
-65  bez jednego
-czyli 64?
-no tak
:)))
A tak w ogóle to mam już wyrobione 50 % normy tygodniowej pracy w służbie zdrowia,weekend już blisko :)
Ogólnie wiadomo,że jak się biega ,to się słucha muzyki.Mam już parę takich zestawów po kilkanaście utworów i co ileś tam biegów zmieniam ,bo szybko mi się nudzi.Jednak bieganie to wciąż dla mnie wysiłek i czymś muszę się motywować.A to zmianą trasy,a to nowym ciuchem do biegania,a to nowym zestawem piosenek.Pracuję nad wyszukiwaniem kolejnych-a to jedna z nowych,zachwyciła mnie,może trochę wolna do biegania,ale zawsze to coś nowego

7 komentarzy:

  1. Piosenka świetna Gosiu,zawsze jej motyw moze Ci służyć do rozciągania się,gdyby okazła sie za wolna:)
    Ja na razie siedzę w Karkonoszach.Od poniedziałku motywuję sie do biegania:D
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. A co Ty tam robisz w Karkonoszach?
    super,zazdroszczę Ci :)
    Zaliczyłas już Śniezne Kotły?
    Co do biegania to ma być juz zimniej lada dzień .Zresztą....masz idealną figurkę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kotły zaliczone ale letnią porą:)
    Teraz leniuchuję:DD

    OdpowiedzUsuń
  4. powinna powiedzieć, że 64 plus jeden;)) liczy się pierwsza usłyszana liczba:D
    a Margo proszę...leniuchuje! odpoczywaj ile wlezie!:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Margo-no tak...teraz nie jest tam tak łatwo latać po Śnieznych Kotłach jak latem.Ja była tam ostatni raz może 10 lat temu :)
    Tara-ja teraz ważę 100 bez...iluś tam kg :)) podoba mi się ten sposób liczenia

    OdpowiedzUsuń
  6. można i tak...albo tak jak mój mąż jakiś czas temu...wyszedł z łazienki i mówi: Już nie ważę 100 kilo! Tylko 105!!!;)))
    odkąd rzucił palenie, to nabrał masy;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najpierw masa,potem rzeźba,nie martw się :))))

    OdpowiedzUsuń