Nareszcie weekend !
Moje plany na 2 dni to:
kupić prezent i zamówic kosmetyczkę dla Basi na 50tkę
posprzatać mieszkanie/ może jakieś okna do tego itp itd
pobiegać ,ewent Mel B
wysiac pomidory i może jeszcze coś
poszyć na maszynie
lub inaczej się zrelaksować :)
A żeby było już od piątku miło-intrygujący kabarecik :
buuhaha
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj to kupę masz roboty! Zdążysz się zrelaksować?:D
OdpowiedzUsuńJa mam w niedzielę turniej piłkarski u syna i już mi się nie chce jechać;)
nie no jakiej roboty:)takie tam pitu,pitu :)
OdpowiedzUsuńDo syna trzeba jechać,zmotywuj się tym ,że jeszcze trochę i jakaś dziewczyna przejmie pałeczkę :)
Hehehe, teraz stracił na urodzie, bo ta jedynka ratowana mu wypadła, więc na razie ja zostaję na turnieje;)
OdpowiedzUsuńZapomniałam poprzednio napisać, że tej durnej baby z kabareciku nie trawię;))
Baba z kabareciku jest normalna inaczej,nie widzę ratunku :((
OdpowiedzUsuń