piątek, 4 kwietnia 2014

W życiu osobistym jakies takie poruszenie.I dobre i złe,nie o wszystkim można publicznie pisać.Ale z tego co można-wakacje lipcowe z córką prawie załatwione.Wystarczy podpisać umowę i wpłacić zaliczkę.Dziś juz zakupiłam dwie sukienki,całkiem możliwe,że będą w wakacyjnej walizce :)
Na ogródku tez poruszenie.Co wysiałam jeszcze nic nie wschodzi,aczkolwiek mam wrażenie ,że parę koperków już się przebiło na powierzchnię.Natomiast tulipany już zaczęły szaleć,bratki też się przyjęły i cieszą.
No i dziś nastąpiło rozpoczęcie sezonu grilowego.





7 komentarzy:

  1. Gosiu ja już też zaczęłam sezon grillowy:))
    co ja czytam,Ty bywasz w moich okolicach i nic nie dajesz znać:(
    foch :PPP

    OdpowiedzUsuń
  2. a ,no ja w Twoich okolicach to bywam na okragło :) ale już 100lat Cię u mnie nie było,jakoś mi po Tobie slad zaginął :))

    OdpowiedzUsuń
  3. mama Gosi i Uli5 kwietnia 2014 16:33

    Ale tu pięknie i kolorowo,fiu fiu fiu;)

    OdpowiedzUsuń
  4. trzeba przyjechac i zobaczyć na żywo !

    OdpowiedzUsuń
  5. rany! jak u Ciebie już kolorowo!!! i tym grillem kusisz:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. no,nie ma to jak grilik :))fajnie,że już można zaczynac,ale chcę więcej warzyw grilować w tym roku,poszperam po przepisać.Tylko gril za mały,miałam obiecany większy ogrodowy,ale chyba jeszcze nie powstanie,inwestor ma za mało czasu,plan pracy idzie w innym kierunku :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Będziesz miała i ogrodowy:))) Fajnie się patrzy jak u Ciebie tak wszystko rośnie i wciąż coś nowego powstaje:))

    OdpowiedzUsuń