czwartek, 5 czerwca 2014

45 minut biegania ,to dla mnie jest już coś.Zwłaszcza szybkim tempem. Jaka była więc złość,gdy chciałam odczytać z Endemondo ile zrobiłam km,ile kalorii poszło,jakie międzyczasy,czy jest jakiś rekordzik.No,ale jak się samej wyłączyło GPS przez przypadek,to trudno o takie dane,grrrrr.....Od spontanicznego biegania wolę bieg ,gdzie mogę sprawdzić swoje postępy i parametry.
Ale podsumowując bieganie w maju :
-biegi 3x w tygodniu
-ogólny dystans to 46,56km....a byłoby delikatnie więcej,gdyby nie to,że musiałam opuścić 2 ostatnie treningi ,bo zaliczyłam potknięcie i upadek i to na własnym ogródku ,wprost na krawężniki.Wystarczyło wyjść po ziółka,żeby się uziemić na dokładnie tydzień.Noga i stopa pokaleczone tak,że aż nierealnie :)
Ogólnie z maja jestem zadowolona,aczkolwiek nie widzę się we wrześniu w biegu na 10 km :((
Mój motywator,który wisiał na lodówce,skutecznie na mnie działa,więc teraz będzie wisiał też czerwcowy :))


Sezon rowerowy tez już otwarty,lekkie 8,5km  na rozruch,na weekend planujemy więcej :)

12 komentarzy:

  1. Mnie tez wyniki motywują :)
    I wkurzam sie jak mi sie trening nie zapisze ;)
    Ja mam gorzej ... Kontuzja kolana ... Zamiast biegać chodzę na silke ,zaklinam zeby to był zespół pasma biodrowo - piszczelowego nie łąkotka ... Wizytę lekarza mam w drugiej połowie czerwca ... Póki co boli po 2-3 czasem 5 km ...
    Ale to taki sport , kontuzje są wliczone w te zabawę !
    Pamiętaj o rozciąganiu , zwłaszcza pasma , zeby Cie nieprzyjemności nie złapała .... Skoro wydluzasz dystans i zwiekszasz tempo biegu ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nawet nie pytaj w jakim podłym nastroju chodzę .....

      Usuń
    2. o mamuśku...no to trzymam kciuki za powrót do zupełnej sprawności,wyobrażam sobie jaka jesteś zła :((

      Usuń
  2. Najwazniejsze, to miec motywacje i nie odpuszczać. Sama ćwiczę od stycznia ok. 4-5 razy w tygodniu od 30-40 minut. Może dla kogoś to niewiele ale dla mnie tak. Ja która nigdy nie ćwiczyłam ale tak totalnie nic. Z kilogramów nie spadłam ale po cm w talii widać róznice, inaczej wygląda brzuch i nogi . Gdybym tylko jeszcze zastosowała odpowiednia dietę byłoby ekstra, ale i tak się cieszę. Zmniejszył sie cellulit, który był moją zmorą.
    Ciekawe ile jeszcze wytrzymam...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak ćwiczysz tyle co piszesz,to dla mnie wypas ! super :)
      ja w szkole unikałam w-fu jak ognia,nudne to zajęcie było,nauczyciele nie potrafili zupełnie zmotywować.A szkoda :(
      Z kilogramów podobnie jak Ty nie spadam,ale faktycznie ciało się zmienia

      Usuń
  3. Kobieto! Szacun! Do tego naprawdę widać po figurze! Nogi, talia i bioderka zgrabniutkie!!! Bez ściemy! Masz ekstra figurę!!!
    Ja ostatnio odpuściłam trochę, zdrówko mi się posypało..Tak więc kaloryferka na lato nie będę miała..:(

    OdpowiedzUsuń
  4. e tam,jeszcze nie jest tak jakbym chciała,ale tez z dietą się nie przykładam,słodycze połykam jak pelikan rybki :))

    OdpowiedzUsuń
  5. dotarłam tu i ja :) Pegasusy pięknie wyglądają na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,wyglądają, ale po 3 km coś dziwnego się z nimi dzieje,mam dyskomfort jakiś dziwny,także są narazie w fazie sprawdzania

      Usuń
    2. Pół rozmiaru większe od mojego,czyli powinno grać. ;)

      Usuń