czwartek, 19 czerwca 2014

Często jak przeglądam różne blogi,wpis zaczyna się od słów : "przychodzę dziś do was z nową torebką/spodniami/bluzeczka/dietą " czy jeszcze czymś tam innym :)
Ja dziś przychodzę,żeby pocieszyć miliony kobiet,żeby im pokazać-że nie jest u nich jeszcze tak źle,żeby je dowartościować :) Miałam tego nie robić dla własnego z kolei dobra,ale niech stracę :)
Spójrzcie tylko na to zdjęcie z godzin południowych,a zaraz wam się zrobi lepiej :)
-pokaż jak wyszło zdjęcie? ja nie mam przecież takiego BRZUCHA! po prostu źle zdjęcie zrobiłeś !
:))
No i tyle w temacie,można biegać i się udręczać,a tu taka niesprawiedliwość losu :) Bo o ciążę się nie podejrzewam :)
Dziś miły wolny dzień,z powodu święta /kolejnego zresztą ,którego nie rozumiem.Ale nie ważne jest wolne,jest radość :))
Trochę w ogródku robiliśmy,potem pyszny grill i reszta to leżenie i bimbanie.Początkowo był na ten dzień zaplanowany wyjazd w góry,ale chyba pojutrze trzeba będzie się wybrać do stolicy,więc odpuściliśmy.

Wczoraj w ramach samotnego wieczoru wybrałam się do kina.Poszłam na cokolwiek,żeby tylko nie marnować mojego czasu,gdy jestem jeszcze tak młoda...i padło na miły,romantyczny filmik.Raczej nie należy do takich filmów,które koniecznie trzeba zobaczyć,ale jak się ma wolne...czemu nie.Mi się podobał i to bardzo,polecam.


30 komentarzy:

  1. i za ten dystans do siebie Cię uwielbiam - zdjęcie rewelacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie tylko Tobie takie zdjęcia wychodzą :-))) mi też, chyba wszystkim. Ja ich nie publikuję hahaha. Pozdrawiam serdecznie.
    p.s. przedwczoraj pobiegłam pierwszy raz ponad 3km, tak na ślepo bez przygotowania i rozumu. Mam takie zakwasy, że matko moja...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a...no to jesteś wielka ! gratulacje!
      od 3 km się zaczyna to i tak bardzo dużo :)
      możesz na początek bieg-marsz-bieg

      Usuń
    2. Tez uważam ze 3 km na pierwszy raz to bardzo duzo .
      Ja nieco ponad 2 km i padłam , za pierwszym razem i chyba tydzień potrEbowałam zeby 3 km ustrzelic ;)

      Usuń
  3. Zupełnie nie będę się dowartościowywać Twoim kosztem, zwyczajnie proponuję zagłodzić fotografa!!! ;DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaa
      biorę to pod uwagę :)
      aczkolwiek mogą mnie potem czekać różne,gorsze niedogodności :)

      Usuń
    2. OK, Ty wiesz, co masz zrobić, ale... jakaś kara musi być, za to, że śmiał Cię uchwycić w niekorzystniej pozie ;)))

      Usuń
    3. przekonałaś mnie
      bez chłosty się nie obejdzie!

      Usuń
  4. I mi się takie zdjęcia zdarzają, serio ;))
    Moja córka się potem ze mnie śmieje, bo przecież ona mi je robi, potem mówi pokaż je, będzie cała prawda ;))
    A film, matko ja chyba zostawię dzieci i pojdę sobie do kina, bo ostatnio byłam chyba z rok temu jak nie później, ale mi się chce romansidła, tak samej pooglądać i w kinie, nie w domu ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak Ci się chce romansidła i to samej-to ten jest idealny,fajne inteligentne dialogi do tego :))

      Usuń
  5. Mam identyczną oponkę:D Hehehe, o dupsku nie wspomnę! Wszystko zależy od ustawienia;))) Ale grunt, to zdrowie i ie przejmowanie się głupotami!
    Ja sobie wczoraj w domu film o miłości obejrzałam, ale raczej dramat Oblicze miłości / The Face of Love... Wolę coś bardziej optymistycznego;)
    A właśnie wypiłam lampeczkę wina i zjadłam cały serek Turek camembert! Dopiero mi oponka urośnie, bo nocne podjadanie, to moja specjalność:D

    OdpowiedzUsuń
  6. No...ty to masz dupsko,że świat nie widział ;))
    Nie oglądaj dramatów, nikt nie będzie Cię ciągnął przecież w dół!
    A serki uwielbiam tez i tez cały idzie na raz! podobnie jak czekolada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe;)
      dramaty oglądam bardzo rzadko, ale ten mnie wciągnął...
      czekolady też dzisiaj pół pochłonęłam, a co! :D

      Usuń
    2. jak ja zjem pół czekolady to jestem wtedy wielka normalnie :)
      zazwyczaj jem całą :)

      Usuń
  7. Hahaha pierwsze co pomyślałam , to jezuuuu gdzie ta dziewczyna z fioletowej sukienki :):)
    A tak serio , to zdjecia zawsze obnazają nasze wady z podwójną siłą ;) wystarczy zle sie ustawić ;);)
    I Hahaha ja zawsze kontroluje czy na zdjęciach nie widać brzucha , czy ... Zmarszczek ;);) dlatego większość robię w okularach bo mi od światła robi sie taka lwia miedzy oczami ;)

    Ja to chętnie na mecz bym poszła , ale wczoraj nie mogłam , bo męża nie było , a teraz nie ma jakiegoś slagieru .... Poczekam . Finał bedzie jak dziewczynek nie bedzie to i wolności wiecej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam już dość tych meczy :) i nie przepadam za nimi,denerwuje mnie ten hałas,który robi całą atmosferę-ale nie!
      Ania ,co z kolanem ,jak samopoczucie?

      Usuń
    2. Samopoczucie kiepskie , jesienny maraton raczej w sferze nieosiagalnych marzeń :(:(
      Dopiero w wrześniu mam artroskopie . Chodzę miedzy czasie na siłownię , ale latem kiedy las tak pachnie ....
      Wogole to chyba zaczęłam tyć z braku treningu . Szkoda gadać

      Usuń
    3. nie ma co gadać,beznadziejna sprawa,co za pech ,że to Ci się przytrafiło
      Ale staw temu czoła i tyle,nie masz wyjścia,wiem ,że łatwo się gada,ale wierzę ,że przekujesz to w coś dobrego!

      Usuń
  8. Brawo Gosiu! Wiesz co? Wiem, dlaczego wkleiłaś to zdjęcie. Bo akceptujesz sama siebie. Dlaczego? Bo jesteś szczęśliwa. Dlaczego? Bo masz wspaniałego meżczyznę, córkę, dom, ogród, jesteś aktywna zawodowo i fizycznie, korzystasz z dobrodziejstw kultury, jeździsz, zwiedzasz...Po prostu żyjesz! A nie wegetujesz...
    Tyle :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o kurcze....zastanawiam się czy do beatyfikacji mojej osoby nie dojdzie :)) no,ale nie chcę czekać do śmierci,to może chociaż odznaczenia z rąk Prezydenta :))
      hihi
      Ale dzięki za miłe słowa:))
      wpadaj więc jak najczęściej !

      Usuń
  9. ale mi się podoba to podejście, mam nadzieję, że kiedyś też będę taka fajna jak Ty:)
    a na film może się wybiorę, bo pogoda w weekend ma nie rozpieszczać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz ? jak tak możesz pisać?
      jesteś zaje.....a laska!
      ja takich osób jak Ty to właściwie mało co spotykam

      Usuń
  10. Sama w kinie ? O jej jak super ! Ja się wciąż przełamać nie mogę, ale jestem bliżej niż dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zastanawiam się czemu nie możesz się przełamać ? co Cię powstrzymuje :))

      Usuń
  11. Zastanawiałam się właśnie, czy nie wybrać się na ten film :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. idź,idź...lekki,nie obciąża głowy i nie jest pozbawiony inteligentnego humoru :))

      Usuń
  12. Oj tam oj tam,po prostu Robert zrobił tę fotę ze złej strony i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  13. no tak !
    on powinien to zdjęcie zrobić z tyłu!

    OdpowiedzUsuń