Dziś całkiem fajna sobota,jak to zazwyczaj bywa.Dorobiłam czekodżemów truskawkowych,bardzo dobre wyszły.No i padł mój osobisty rekord,mianowicie wymyłam okna w całym domu za jednym zamachem.Jako,że dom duży nigdy mi się to jeszcze nie udało i to właśnie dlatego,żeby nie było ,że leniwa jestem :)) No...nie umyłam jeszcze w garażu i kotłowni,ale tam szyba mleczna to mniej brud widać :) Poczekają.
Tradycyjnie w wolnym czasie obfociłam róże:
Ta różyczka tak w tym roku obrodziła,że ciężko otwierać furtkę i bramę,już kilka razy po bokach była obcinana:
Tutaj mój miłorząb japoński,któremu sama połamałam gałązkę byłby już wyższy,a tak ma jakieś 20 cm:Nasza brzoskwinka,drugi sezon u nas i nareszcie ma swoje dwa pierwsze owoce:
A tu buk trikolor,przepiękne ma te liście:
Jaka matka taka córka! Śliczne jesteście obie!!!;)))
OdpowiedzUsuńPracowitość, to też po Tobie odziedziczyła! Ty to jesteś killerka! A ja dzisiaj tylko posprzątałam tak z leksza, obiad i małą sałatkę zrobiłam:D
Nawet kwiatek na balkonie mi usechł... A Ty Gosia masz takie śliczności...Róża cudna!:D
nie,no....jaki killer
Usuńjak leżę na wypoczynku przed TV ,z laptopem na brzuchu i czekoladą obok....to tego nie pokazuję zbyt często,więc podziel to przez dwa :))
Śliczne dziewczyny , kwiaty piękne :)
OdpowiedzUsuńale ładnie!
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny :))
OdpowiedzUsuńJesteś jednakowego wzrostu :) Obie ładne. Wcale nie widać, ze jesteś mamą Mai.
OdpowiedzUsuńRoślinki przepiękne. Szczególnie te bladoróżowe róże.
Chyba z daleka tylko nie widać ;))
UsuńAle Ty masz piękną córkę!!
OdpowiedzUsuńNo nie da się ukryć tak skromnie pisząc ;)
UsuńAle ty masz aż 2 cudowne córcie ;))