Wróciłam już z moich wakacji,a byłam z córą 10 dni w Chorwacji,na wycieczce objazdowej,czyli dość intensywnej ,zorganizowanej przez Rainbow Tours.
Pierwszy raz w Chorwacji...i moje ogólne spostrzeżenie na ten kraj...Piękne urokliwe miejsca,cudna natura,niewiarygodne widoki,wciąż cieszyły i zaskakiwały nas :) Jednak co do ludzi...przemili i bardzo optymistycznie nastawieni do polaków,zresztą jak podkreślał pilot-bardzo nas lubią / i to było widać / ale,jakoś tak dziwnie nie wykorzystują potencjału swego kraju,leniwi jak dla mnie,zresztą nasz pilot podobnie określał ich mentalność.Przejechałam dużą część kraju i nie widziałam szczególnie zadbanych ogródków czy pięknych prywatnych domów i obejść,nie dba się o to...może to ten ciepły śródziemnomorski klimat,a może warunki ekonomiczne :)) nie wliczając turystycznych perełek jak Dubrownik,czy innych starówek itp.
Jednak przyroda rekompensuje wszystko.
Po całej nocy w autokarze ,pierwszych punktem programu były jeziora plitwickie w Parku Narodowym.
I tu mi szczęka opadła,16 turkusowych jezior i 72 wodospady.
Po jeziorach przepłynęliśmy 3 godziny promem / i to było extra!/ do miejsca zakwaterowania na wyspę w południowej Dalmacji-Korculę ,do miejscowości Vela Luka.
Vela Luka to mała mieścinka nad zatoką,gdzie tubylcy żyją z turystyki,są tam liczne apartamenty do wynajęcia,hotele i pensjonaty.Zwiedzałyśmy to miasteczko spacerując,oglądając ogródki...a nawet raz udało się pobiegać wieczorem,zaliczając 5 km :)
Jedną z wycieczek fakultatywnych,za dodatkową opłatą, był Fish Piknik ,dość mocny punkt programu,czyli rejs statkiem na bezludną wyspę.Już po chwili od wejścia na pokład statku zostałyśmy poczęstowane ciężkim alkoholem ,chorwackim bimbrem-rakiją :) osobiście mi nie smakowała,ale na stołach statku były też wino,ich oliwa z oliwek z pysznym chlebem i różne potrawy wciąż donoszone pod nasze buzie ...Do tego gitara i śpiew :)
Jedzenia i picia na statku pod dostatkiem,a już na samej wyspie....pięknie,tak lazurowej,czystej wody dawno nie widziałam.Ubrałyśmy buty i świetnie się bawiłyśmy w Adriatyku,oczywiście,to że mamy spalone plecy okazało się dużo później :))
cdn....
Jeśli robisz to, sama … kradniesz lata swojego życia
1 dzień temu
Gosiu, cudownie! Najbardziej podoba mi się ta krystalicznie czysta woda i Ty w niej :)
OdpowiedzUsuńNapisz tylko jeszcze, jak tam temperatura? Znośna? Bo ja nie cierpię upałów... Zaraz jestem cała spocona :( Dlatego boję się wakacji w ciepłych krajach.
oj...tutaj nie było upałów,a wręcz ciepła brakowało,ponoć pierwszy taki chłodny i deszczowy lipiec od wielu lat :)także mało się opaliłam,ale jakoś nie walczyłam tez o to :))
Usuńzresztą zawsze możesz wejść do wody i nie wychodzić ,nie bój się :)
Gosieńko , to Moj pierwszy kontakt był z Chorwacja .. Wiele wiele lat temu , 98 ?!?! 99?!?! .... Plitvice , Vela Luka i Korczula na wyspie Korczula , rodzinne miasto Marco Polo :)
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze nurkowania w morzu ... Tak to właśnie tam .... Ach ... Jak mi sie zateskniło ... Ach jakbym chciała tam zabrać moja rodzine :)
Pięknie , mam nadzieje ze Chorwacja tak Cie oczarowala jak mnie kiedyś !
Czekam na dalsze części
Ach o jeszcze miedzy Plitvicami a Vela Luka , Split :)
Usuńa tak,w Splicie też byłam,w końcu wycieczka objazdowa :)
Usuńco do nurkowania,to tutaj nie praktykowałam,ale Egipt wydał mi się lepszy pod tym kątem i to nie Hurghada popularna,ale Szarm el Szejk,nie wiem czy byłaś.Jedno z trzech najpiękniejszych miejsc do oglądania właśnie rafy koralowej.Szczęka mi opadła,wcześniej nie miałam pojęcia ,że podwodny świat jest tak piękny :))
Oczywiście ze byłam i w Hurgadzie i Sharm i w Dahab i na niejednym safari nurkowym . Masz racje , w Egipcie jest najpiękniejsza rafa najbliżej Europy , ale kiedy ja zaczynałam nurkowac to ceny były jeszcze zaporowe, i najpierw były polski jeziora i Mazury , potem kamieniołomy na Słowacji i jeziora w Austrii , potem morze i Chorwacja no ... Była najtańsza ;) jeździliśmy do niej pod namioty i zupkami chińskimi i własna sprezarką zeby było taniej ... egipt przyszedł po studiach ;)
Usuńa no to widzę,że nurkowanie faktycznie Cię pasjonuje :) ja to tylko wakacyjnie-okazyjnie ,zresztą w Sharm do grzech tego nie zrobić :))
UsuńTo jedyna rzecz której brakuje mi w życiu ... Ale jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa :)
UsuńAle tam pięknie!!! O Chorwacji wiele dobrego słyszałam, ale sama nie byłam...
OdpowiedzUsuńAle za to u Ciebie sobie pooglądam!:D
Tych jezior turkusowych zazdroszczę!!! I wody cieplutkiej... i w ogóle wszystkiego!!!!
Fajne fotki w tej wodzie:)))
Chyba odpoczęłaś na maxa!:D
No odpoczęłam i zrelaxowałam się ,ale było tez męcząco :) aczkolwiek bilans bardzo na plus :)
Usuńpodróże kształcą-to tez zawsze jakiś zysk :)
Hehehe, bo urlop czasami męczy... człowiek musi po nim odpocząć:D
UsuńNo to Chorwacja juz też za Tobą ;)
OdpowiedzUsuńJak ten czas mija, prawda, że za szybko?
Uwielbiam wycieczki fakultatywne, ale muszę poczekać jak mi Natalka podrośnie, zeby znów się na takie wybrać ;)
Po zdjęciach widać, że świetnie się bawiłyście, no i czekam na kolejną relację ;)
tam na miejscu jak sama pewnie wiesz jest tych wycieczek multum,na pewno za rok będzie już tez coś dla Natalki :)
UsuńU mnie Chorwacja jest jednym z miejsc, które koniecznie chciałabym odwiedzić. ale z mentalnością to chyba masz rację. oglądałam zdjęcia z Chorwacji moich rodziców i jest jak piszesz - wszystko zaniedbane. Szkoda, bo potencjał ogromny.
OdpowiedzUsuńno własnie szkoda ...oni mają takie powiedzenie-polako,polako....czyli powoli ,powoli :)) ale to podobnie jak byłam w Egipcie czy Turcji :) chyba upał tak rozleniwia :)
Usuńwidzę, że wyjazd można zaliczyć do udanych, super ;) w Chorwacji jeszcze nie byłam, ale we wrześniu lecę do Bośni i Hercegowiny, więc będę blisko. miałam okazję spróbować rakii (rakiji?) i jej smak niezbyt przypadł mi do gustu. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńprzejeżdżałam przez Bośnię i Hercegowinę,śmieszą mnie ich kontrole graniczne,odwykłam już od tego :) A kraj zupełnie podobny :)
OdpowiedzUsuńa rakija beznadziejna,zero przyjemności z picia :)
Cieszę się,że obie miałyście fajny urlop,ale nie zazdroszczę,nie należę i nie jestem typem zazdrośnicy,pozdrówka;)
OdpowiedzUsuńGosia,jedyne co to pobrałam sobie foty z bloga,te których nie miałam;);););)
OdpowiedzUsuńno to dobrze :)
UsuńSorry,że bez Twojej zgody ale Ty wiesz,że to robię;):):)
OdpowiedzUsuń