czwartek, 4 września 2014

Plan na wrzesień to powrócić do biegania 3x tygodniowo.
Plan na jutrzejszy piątek-dobrze się bawić na uroczystości zaślubin naszych znajomych.Jesteśmy zaproszeni na godz17,zbojkotowałam tradycję bombki weselnej i zakupiłam sobie skromne granatowe spodnie biznes casual i białą bluzeczkę.Teraz czacha mi dymi,bo nie wiem czy się jednak nie poddać i nie polecieć po sukienkę i wpisać się w konwencjonalne trendy.Którą potem będę ubierać raz na ruski rok.
Pani młoda przed chwilą pisała smsa czy mi jutro rzucić /jako,że nie ma welonu/ wiązanką :))

12 komentarzy:

  1. Mi coś ostatnio bieganie nie wychodzi!!! Strasznie szybko robi się ciemno. Jak uporam się z usypianiem dziewczynek to już czarna noc nastaje i jakoś tak łyso mi samej biegać po tych ciemnych ulicach. Trzeba się zmobilizować do wczesnego wstawania :D.
    Spodnie i bluzeczka na taka imprezkę??? Czemu nie :) Ważne, żebyś się dobrze czuła w tym stroju :D
    Pozdrawiam cieplutko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie lubię rannego biegania zbytnio,chociaz też uskuteczniam czasami

      Usuń
  2. No to masz dylemat. Pamietam taką jedną stytuację , że rano w sylwestra jeździłam za sukienką po sklepach. bo nagle się okazało, że ta mi nie pasuje. Chociaz wszytsko niby miałam przemyślane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha
      dokładnie jak ja
      wszystko przemyslane i 2 godz przed weselem kupuję sukienkę :)

      Usuń
  3. Hehe nie lubię tych dziwnych zabaw weselnych. Nawet oczepin. Głupio jeśli kobieta złapie welon/wiązankę, a zamiast jej faceta ktoś inny złapie muchę. I co wtedy? Byłam świadkiem jak dj wraz ze wstawionymi gośćmi nalegał na to by kuzynostwo (które było w nim w rzeczy samej) się pocałowało. Niby to zabawa, ale mnie nie smaczą takie zabawy... Bo wesoło z reguły jest dla gości i tych mocno wstawionych. Uczestnicy zabaw niekoniecznie dobrze się bawią, szczególnie jeśli wodzirej nie zna granic... No ale wiele jest w geście pary młodej. Życzę udanej zabawy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o nie...te weselne głupie zabawy to jakiś koszmar,ale jak piszesz ,leży w to w gestii młodej pary,jak chcą to chcą :)

      Usuń
  4. O! To już szalejesz:D
    Ja bym se kiecke kupiła... Taka jestem, że jak mam okazję, to lubie sobie coś nowego sprawić - nawet z lumpka;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja z wiekiem robię się jakas bardziej praktyczna-tylko to co potrzba kupić i tyle :))

      Usuń
  5. Leć po kiecke i nam ją pokaż ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieje, ze wczorajsza impreza sie udala. Wszystkiego najlepszego mlodej parze zycze. Mysle, ze dla Nowozencow wazne bylo to, ze tam bylas i mogli podzielic sie Toba swoim szczesiem - to co mialas na sobie to bylo dla Nich juz mniej wazne. Chociaz jestem pewna, ze wygladalas super - as always.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. As always ...fiu ,fiu :))
      oczywiście masz rację,nie ma co gadać,ważna sama obecność :))

      Usuń