niedziela, 14 września 2014

Poprzedni tydzień minął dość szybko.Jeśli o biegi chodzi to zakończyłam kilometrażem tygodniowym 13 km,nie jest to zbyt dużo,ale jest cokolwiek,plan 3x w tygodniu realizuję :)
W piątek po pracy byłyśmy zaproszone do T na działkę, na naszą babską cykliczną imprezę.Starsze panie,mężatki,rozwódki,w konkubinacie...no i w okresie około menopauzalnym :) To prawie większość :)) Impreza dość mocno zakrapiana alkoholem,ze śpiewami , tańcami na trawie :)

Szkoda tylko,że już po 1/2 h biesiadowania rozpadał się deszcz i musiałyśmy się przenieść do altanki.Nie przeszkodziło to nam w zabawie,wcale ,a wcale :)) smażyłyśmy karpie,kiełbaski i kaszankę :) No i jak zawsze bar sałatkowy nie do przejedzenia.
Dziś ,jako,że obiecaliśmy sobie w domu,że nie chodzimy już na kanie,po różnych  medialnych spektakularnych zatruciach grzybami,wybraliśmy się jedynie na spacer,w okolice naszego rancho ....Ale jak się okazało nie dało się nie zebrać naszych ulubionych kani,nie szło przejść obojętnie.Zebraliśmy dwie dorodne ,to znaczy-ja ,z czego jestem dumna,bo zazwyczaj miewam gorsze wyniki-wypatrzyłam :)




27 komentarzy:

  1. Piękne Grzyby :):) dobrze ze znów jestes !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te czerwone ładne, nie :))
      Trujących w lesie było mnóstwo,wszelakiej maści,spacerowaliśmy a one to z prawa i lewa ukazywały się nam :))

      Usuń
    2. Ale są ładnie i fotograficzne !!!
      A ze niejadalne ....

      Usuń
    3. jadalne,tego im nie mozna odebrac,ale tylko raz

      Usuń
  2. tez lubie Tymbark ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie pijam Tymbarków,mimo,że są smaczne i lubię,ale napoje z cukrem to samo zło :) tym bardziej z gumą arabską :) napiję się oczywiście,jak już nic nie ma,ale sporadycznie,sama bym tego do domu nie kupiła

      Usuń
    2. o matko, z guma??? to ja musze przestac, pozdr

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. no...te czerwone ,to na zupkę dla tych,których lubimy inaczej :))

      Usuń
  4. Super są zawsze takie babskie spotkania :) Na grzybach się nie znam i nigdy ich nie zbierałam. Kupować też się ich boję.. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też się na grzybach nie znam,dlatego zbieram tylko kanie :)

      Usuń
    2. Ty , a wiesz , ze kanie najbardziej zdradzieckie ;) do szatanow podobne ?!

      Usuń
    3. a,oczywiście !
      właśnie nas wystraszył ostatni przypadek przedstawiany w polskich mediach,o chłopaku,któremu przeszczepiono wątrobę,a ponoć znał się na kaniach.
      Dlatego mieliśmy zaprzestać...i wyszliśmy tylko na spacer,ale te rosły dosłownie przy drodze.Dlatego przestudiowałam potem w domu dokładnie 3 najważniejsze różnice między tymi grzybami skoro zyjemy ,to myślę ,że dobrze oceniłam hihi

      Usuń
  5. Mąż mój zbiera grzyby namiętnie, ale kani u nas nie ma. Moja mama je zbierała i piekła:)
    A impry zazdroszczę!!! Rzadko mi się taka trafia, więc tym bardziej:D
    Mamy się z babami zmówić, ale ciężko nam idzie... Na dodatek Reksio mi się pochorował i latam po doktorach:( Kręgosłup mu się sypie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To aż dziwne,że są rejony ,że kanie nie rosną :)
      aaa,babskie impry sa najlepsze,mi ich na szczęście,jak pewnie zauwazyłaś ,nie brakuje :) dbamy o to :)
      Co do Reksia to współczuję....nie lubię takich sytuacji,to dobijające :((
      Trzymam kciuki,zdawaj relację czy coś się rusza do przodu

      Usuń
    2. Reksiowi zrobiliśmy prześwietlenie kręgosłupa. Na szczęście nie ma poważnych zmian. Dostał leki i trochę odżył. Ale po schodach trzeba go znosić na rękach... Ale nie daje się:)

      Usuń
    3. U tej rasy psów choroby kręgosłupa chyba są często no nie?
      Miejmy nadzieje,ze będzie coraz lepiej po lekach,no a na rękach trochę ponosicie co zrobić ;))

      Usuń
  6. No to wtopiłambym się w towarzystwo, jako stara rozwódka, a teraz w konkubinacie ;))
    Muszę isć na grzyby! Daaaawno nie byłam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja ostatni weekend spędziłam na wyjeżdzie z dziewczynami ( stała ekipa). Oj dzialo sie działo ...:-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. fantastyczna idea na kobiece, międzypokoleniowe spotkania:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może międzypokoleniowe to za wiele powiedziane,ale kobiece i owszem :)))

      Usuń
  9. Świetne są takie spotkania :) Nie ma to jak "imprezka" w babskim gronie :)
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  10. zapraszam do małej zabawy na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń