wtorek, 11 listopada 2014

Cztery dni długiego weekendu minęły jak się można było spodziewać bardzo szybko :) 
Córa spędzała je w Zakopanym,my siedzieliśmy w domu.Dwa razy zaliczyliśmy kino,raz Aqua Park.Po za tym,z czego się cieszę uskuteczniamy cały czas remont garderoby i obrabiamy kominek.
Pierwszym kinowym filmem był "Obywatel".Jak było do przewidzenia panowie Stuhrowie nie zawiedli,prawdziwa uczta filmowa,pomijając fakt ,że wybornie oblałam się kawą :)
Drugi film "Dzień dobry kocham cię" .Po przeczytaniu licznych negatywnych recenzji,łącznie z tą pana Chajzera,gdzie pisze ,ze wyszedł po 20 minutach filmu chciałam zrezygnować.Ani jednej pochlebnej opinii.Jednak zaryzykowaliśmy czas i pieniądze i tak nie mając innych planów.Film całkiem normalny,biorąc pod uwagę,że to polska komedia romantyczna i jeśli tak się nastawić -całkiem spoko,nie ma się co doszukiwać ambitnego scenariusza.Po zwrot pieniędzy nie poszliśmy i nie oblałam się dziś kawą :)Najlepsze dla mnie role to te drugoplanowe czyli Lucek i postać Olgi Bołądź.
Długi weekend owocował też w biegi,jeden około 7 km,piszę około bo Endomondo łaskawie złapało GPS dopiero po 20 minutach biegu :( Tego najbardziej nie cierpię !  Drugi bieg,dzisiejszy ,świąteczny 6 km.Dziś natomiast szwankowały mi słuchawki i nie mogłam w pełni rozkoszować się nową muzyką jaką sobie przygotowałam :) Ale pogoda za to cudowna! Zresztą przez te wszystkie 4 dni .

39 komentarzy:

  1. Ja nie miałam długiego weekendu ... Ale tez biegałam :) trochę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak ty juz biegasz to nie mam pytań ;)

      Usuń
    2. Dwa i pól miesiąca juz po zabiegu , i intensywnej rehabilitacji , mam pozwolenie na 5 km . Ale po 3 zaczęło boleć :(:(
      Jak będę w Pl to sobie dam steryda w kolano ;)

      Usuń
    3. No a u siebie nie możesz dać sobie steryda?

      Usuń
    4. Nie chca mi daç :(:(
      À w Pl zrobi to Moj kolega :):)

      Usuń
    5. A no widzisz jak to w Polsce jest ;))

      Usuń
    6. Dziś pobiegane pobiegane 6 km !! !!!!!! W 30 minut !!!!! Tra la la la la ......
      Chwale sie wszędzie gdzie mogę :):):)

      Usuń
  2. Taką rundkę filmową rozumiem. Z jednej strony super Stuhr z drugiej komedia romantyczna :}.Ja przestałam czytać i słuchać opinii o filmach ponieważ wolę sama wyrobić sobie zdanie. Mam bardzo dawne wspomnienie kiedy moja siostra zaprosiła mnie na bardzo ambitny film wg niej a ja wyszłam po 15 min. Nie wybaczyła mi tego do dziś :}}} Pogodę masz niezłą więc na pewno przyjemnie się biega

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez raz wyszłam, z filmu "w sieci "
      Nie wiem czy kojarzysz ;))
      Wiadomo, że każdy ma inny gust i oczekiwania, masz rację, nie ma się co sugerować

      Usuń
  3. Najbardziej nie lubię, kiedy Endo się wyłącza w biegach, w których akurat pobiłam życiówkę :P W Szamotułach myślałam, że się naprawdę rozpłaczę, jak zobaczyłam, że GPSa miałam tylko do 15 km... Ja już przestałam chodzić na polskie komedie do kina - szkoda kasy. A "Dzień dobry, kocham cię" tym bardziej mnie zniechęca, że gra tam Kurdej-Szatan - strasznie mnie irytuje w filmach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Basia e reklamach się może sprawdza,ale dla mbie aktorka nijaka. Jak to przeczytałam w recenzji- myli jej się mizdrzenie z aktorstwem ;) Ale chociaż poogladam Olge Bołądź.No i wszystko zależy od nastawienia, po recenzjach nie miałam oczekiwań tylko wolny czas ;)
      A Endemondo wyłączone - bieg nie ma sensu ;) aczkolwiek nie powinno tak być, bieganie dla relaxu tez powinno cieszyć ;))

      Usuń
    2. Ja nie powiedziałam, że nie ma sensu :p tylko lubię jak mam zapisaną życiówkę, mogę po wszystkim sobie na międzyczasy popatrzeć i popadać w samozachwyt ;p ;)

      Usuń
    3. ja bardziej pisałam o sobie ,bo dla mnie nie ma sensu :))) bo ja właśnie też lubię tam zaglądać i analizowac i ścigać się z sobą :))

      Usuń
  4. też nie lubię jak się GPS gubi... ale tłumaczę, że za szybko biegnę i nie nadąża!
    w kinie nie byłam całe wieki, ale jest plan nadrobić to:) w tym miesiącu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to wytłumaczenie nie ma pokrycia w rzeczywistości hihi
      Biegam bardzo wolno ;)

      Usuń
    2. wiesz, zbyt szybko dla endomondo :) jesteś po prostu zbyt wymagająca dla siebie :)

      Usuń
  5. Moja mama była we wtorek na Obywatelu i też Jej się podobał. Kto wie, może i my się wybierzemy, jak znajdziemy nianię :)
    Podziwiam z bieganiem- ja jestem na etapie dojrzewania, że warto by było ruszyć cztery litery i jednoczesnym szukaniu wymówek, dlaczego nie mogę tego zrobić :)
    Zakopane- eh... zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez często szukam wymówek
      Najgorsze u mnie to, że nie ma fajnych tras, a po lasach boje się

      Usuń
  6. Ja wybieram się na Obywatela. Co do weekendu to był spontaniczny wypad do Wiednia :-) Cudna pogoda i po 20 km pieszo dziennie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedeń - super!
      Jeszcze nie byłam ;(

      Usuń
    2. ah jednak Wieden, ale nie na jararki? zaraz lece na bloga!

      Gosiu narobilas mi ohote tymi filmami, ale jakos mnie nie bedzie w pl w najbliszym czasie, bo z checia bym sie przekonala czy ta komedia serio taka daremna jak mowia inni.

      Buziak!

      Usuń
    3. To wszystko i tak będzie do obejrzenia w necie,także zobaczysz i tak ;)

      Usuń
  7. Takie weekendy to mnie się podobają, czas całkowicie poświęcony sobie i rodzinie ( mężowi) mam na myśli atrakcje kinowe i Aqua park ;) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha :)
      no tak,my to tacy kinomaniacy jesteśmy :)

      Usuń
  8. Fajny i aktywny weekend :) Lubię takie, wtedy człowiek czuje, że żyje :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję przebytych kilometrów :) Ja na razie dałam sobie spokój z bieganiem, ale codziennie ćwiczę w domu :)
    Na Obywatela też bym poszła, ale nie mam z kim dziewczyn zostawić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ćwiczysz codziennie w domu?
      Medal ci się należy!!!

      Usuń
  10. No to ja muszę nadrobić te kino!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My juz mamy nast film upatrzony ;)

      Usuń
    2. A ja nie pamiętam kiedy byłam ,ale chyba najszybciej pójdę na jakiś film z Emilką, niz z Jurkiem ;))

      Usuń
    3. jak moja córa miała tyle lat co Emilka też z nią na okrągło chodziłam do kina i o dziwo wtedy mi się ten rodzaj filmu podobał :)

      Usuń
  11. jestem tu pierwszy raz
    trafiłam od mamy2c
    będę zaglądać
    trzy-m.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Gosia, a ja ciągle chora!:/
    Wszystkie weekendy siedze w domu, nawet na ostatnim meczu Młodego nie byłam... No i do kina nie poszłam, a też planowaliśmy!
    I też chciałam iść na te filmy!Dzięki za rady - już wiem, że na nie pójdę:D
    Tę komedię tak krytycy zjechali... nie wiem czego się spodziewali po komedii romantycznej..scenariusza Pulp Fiction?;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana lecz się....ale wpadaj częściej,bo ślad po Tobie zaginął....
      :))

      Usuń
  13. Ojj ze 100 lat w kinie nie byłam!

    OdpowiedzUsuń