Taką trasę dziś wybrałam do biegania,jako,że nie ma w czym wybierać w moich okolicach.To znaczy
JEST ! Jak najbardziej jest wiele tras,tyle,że ja biegając sama właściwie wszędzie się boję.
A dziś biegając sama-poznałam mężczyznę;)
To mi się nie zdarza często,właściwie pierwszy raz :)
Sam mnie zaczepił mówiąc dzień dobry.Co zrobiłam rundkę jednokilometrową to coś tam zagadaliśmy do siebie.Tak machnęłam 5 km.Na koniec przystanęłam i chwilę pogadaliśmy.
Ma na imię Rudolf i okazało się,że mieszka parę ulic ode mnie.Opowiedział mi o żonie,córkach,zdrowiu i chorobach,wojsku i jego bieganiu w młodości,a żony pływaniu.No i że chciałby mieć taką żonę jak ja hahaha :)) No...i dał mi 34 lata ! Gdy powiedziałam,że muszę już lecieć,bo jedziemy pooglądać wykładziny odparł,żebym nie kupowała,bo będzie wojna,ruscy mi wszystko zabiorą i będzie mi żal :))
Przemiłe spotkanie,nie mogłam tego nie uwiecznić na zdjęciu,śmiał się :))
Wyskoczyliśmy na naleśniki i pooglądać wykładziny do garderoby.Myślałam albo o kolorze błękitnym albo o beżowym,ściany tymczasowo i półki co są białe,co się zbytnio nie podoba R,więc jakby co przemalujemy..Na miejscu okazało się ,że z każdego koloru wykładziny potrafi być kilkanaście odcieni i faktur,a już w beżach to było chyba kilkadziesiąt rodzai.Na miejscu właściwie doszliśmy do wniosku.....że zostajemy przy panelach :) Obstawiałam,że w weekend przeprowadzę już ciuchy do odnowionej garderoby,ale wciąż się kończy :)
A ja czekam na ostatni odcinek mojego hitu-Rolnik szuka żony :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
haha super historia!
OdpowiedzUsuńHihi
UsuńNoooo ;))
Też oglądam "Rolnik..."! Mimo, że męska część mojej rodziny wyśmiewa się ze mnie :)
OdpowiedzUsuńMoja męska część ogląda zupełnie co innego niż ja,ale tutaj siadamy razem przed TV, a jak mbie wkurza to strasze, że powiem kolegom,że ogląda rolnika ;)
UsuńRobi się przytulnie!!!!
OdpowiedzUsuń:))
UsuńTy uważaj rozgrzana po bieganiu sie przeziębisz , choć zawsze warto z drugim człowiekiem pogadać . Ja mam dar ściągania staruszków na rozmowy .... Moze dlatego ze starych ludzi lubie i czesto gadam jak to po wojnie zaraz było , ot choćby i na emigracji :)
OdpowiedzUsuństaruszkowie bywają różni,ale bardzo często mnie zaskakują ,że są aż tak fajni i błyskotliwi :)
Usuńteż lubię słuchać te ich historie,zwłaszcza,że mają co opowiadać :)
bardzo symaptyczna historia :) ja też sobie lubię porozmawiać z przypadkowymi ludźmi, chociaż biegam tak wcześnie, że raczej niewielu ich spotykam - latem dużo więcej, teraz biegam sama :)
OdpowiedzUsuńwykładzina - wybór ciężki, też wolę deski na podłodze, ale będziemy musieli kupić dywan do salonu, bo będzie stół i krzesła, ech :/
ja podczas biegania nie lubię rozmawiać a tym bardziej poznawać ludzi,dlatego tutaj jestem zaskoczona ,że tak się potoczyło :)
Usuńw salonie tez mam tylko mały dywanik pod stołem z krzesłami :)
No to teraz starszy pan pewnie będzie codziennie wypatrywał czy nie biegniesz znowu :-)))
OdpowiedzUsuńprzestań :))
Usuńaczkolwiek widać,że fajny i ciekawy człowiek
Rany kiedyś my będziemy takimi staruszkami ;) przemiła przygoda :))
OdpowiedzUsuńjuż niedługo,szybciej niż nam się zdaje :)
UsuńA moja aktywność fizyczna spadła do zera:/
OdpowiedzUsuńChyba dopiero w nowym roku zacznę się brać za siebie (jeszcze mam antybiotyk;)).
A Pan u mnie tez by zaplusował, szczególnie tym wiekiem:D No i ma fajne imię! Jak renifer Mikołaja! Może, to znak jakiś;))
może to znak,że Mikołaj blisko :))
Usuńznałam już jednego Rudolfa....
hehehe, ja tylko znam renifera o tym imieniu;)
UsuńTak długo antybiotyk?
UsuńOni cie wykańcza!
TO Ci dopiero!
OdpowiedzUsuńFajny ten Pan, i miły ma wyraz twarzy ;)
Męża szukać juz nie musisz, sam Cię znalazł ;))
A wykładziny, dobrze że zostajesz przy panelach ;)
Noooo wiesz,nie on jedyny chciałby mieć taką żonę- niech walczą ;))
Usuń;))
OdpowiedzUsuńKisses
Pan ma bardzo miły wyraz twarzy ;) Ja kiedyś podryw w trakcie biegania :D Biegałam po mieście, a jakiś chłopak, czekając na przystanku tramwajowym, nagle dołączył się do mnie. Na szczęście bardzo szybko okazało się, że nie ma kondycji ;)
OdpowiedzUsuńhahaha
Usuńno to tez miałaś przygodę :))
jak widać bieganie jest pro-społeczne :))