niedziela, 5 lipca 2015

Temat upałów to teraz naczelny temat pomiędzy nami wszystkimi haha :))
My dziś tak jak zaplanowaliśmy wyskoczyliśmy z rana nad jezioro :))
Ludzi pełno,parking zapełniał się z każdą minutą ,woda początkowo zimna...potem miodzio :)
Tabliczki z kategorycznym zakazem grillowania i wprowadzania psów do wody były....ale co z tego :)) grille pachniały dookoła,mniejsze pieski wprost przy nas baraszkowały,większe trochę dalej...
Na rybkę poszliśmy do restauracji przy plaży,na deser lodowy już gdzie indziej ....i takim sposobem jakoś przetrwaliśmy te trudne upalne chwile :))
A jak Wam minął weekend?

14 komentarzy:

  1. A zatem nowy strój jest już ochrzczony ;)
    Uwielbiam spędzac czas nad wodą! Nie znoszę tylko much końskich ( jusznic), których zawsze pełno nad wodą. Nie gryzły Was?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ,tych wielkich much nie było,zresztą mniejszych tez nie,może im z gorąco :))
      muchy to mi ciągle do domu wlatują,codziennie pełno na parapecie :(

      Usuń
  2. My tez codziennie lądujemy nad wodą - na basenach , basenach ogrodowych albo nad jeziorem :)
    Ale jak ty leżysz w słońcu na takiej hicy to podziwiam - my drzewko i cień :):)

    Dzisiaj chce mi sie już biegać , to chyba wczoraj tak źle nie było ;);)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no,ja nie tak cały czas w tym słońcu,trochę w wodzie,trochę pod drzewkiem :) Anka Ty biegałaś w takim słońcu,także i tak Ciebie nie przebiję :))
      Juz Ci się chce znowu biegać? normalnie szalejesz :))dobra jesteś !

      Usuń
  3. Ty leniuchu! To ja tu z kijami zapierniczam, a Ty się wylegujesz! :))))
    W taki upał, to może nawet ja bym do wody weszła...bo zwykle tylko do kolan;))

    Strój się sprawdził jednak ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha :)) to prawda,w niedzielę się leniłam na maxa / a gdy w poniedziałek poszłam do pracy to szybko o tym zapomniałam /
      A dlaczego wchodzisz tylko do kolanek? nie lękaj się,idź dalej....haha
      Strój nie sprawdził się,co Ty...porażka,nie podobam się sobie w nim .Ale stwierdziłam ,że za karę,że nie przemyślałam będę się w nim męczyć i już !

      Usuń
    2. Po pierwsze każda woda dla mnie za zimna, a po drugie nie umiem pływać i zwyczajnie boję się wody;)))
      Kurde...szkoda, że ten strój się nie udał.. I za tyle kasy...
      Trudno...za karę się męcz:D

      Usuń
    3. No mecze sie,mecze...
      A tetaz podwojnie, bo pisze do ciebie z nocki, pierwszej po 10 cie latach

      Usuń
  4. Nie wiem co ze mną jest ale za skarby nie wejdę do innej wody niż takiej gdzie prawie widać dno. Czyli zostają mi baseny ewentualnie krystaliczne morze Chorwacji albo Włoch hehehe :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a no....woda w Chorwacji bez porównania bardziej czysta hihi,ale jak się nie ma pod ręką czy raczej pod nogą....to z braku laku wchodzę .Aczkolwiek tylko czekać aż biały strój zrobi się szary :)

      Usuń
  5. Ja też jestem szczęśliwą "posiadaczką" kilku jezior w okolicy i chwalę to sobie na krótkie chill outy;-) Ale nie mam restaruracji z rybą na plaży;-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tak pomyslę,to u nas przy każdym większym jeziorku jest zaraz wyżerką,widzą w tym interes.A to miejsce odkryliśmy na końcu i są świetne warunki,stoliki na obiad najlepiej rezerwować :)

      Usuń
  6. Gosiu, fajny ten Twój nowy blog - jestem tu pierwszy raz;) Tak swojsko i na luzie. A strój wygląda na fajny, zawsze można dokupić inne gacie bądź stanik i już można miksować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się ciesze,że zawitałaś tutaj do mnie ...

      Usuń