środa, 9 grudnia 2015

Z dziewczynami znamy się ok 20 lat,połączyło nas bliskie sąsiedztwo i macierzyństwo,gdy wspólnie wychowywałyśmy nasze małe dzieci,spędzając wiele godzin razem.Przez te wszystkie lata różnie układały się nam drogi życiowe,nie jesteśmy już sąsiadkami,drogi plątały nam się przeróżnie,ale zawsze jest czas na wspólny czas :))
A z tymi panienkami połączyły mnie lata spędzone jeszcze w Liceum.
Ostatnio razem ratowałyśmy sytuację w kraju,bo jak wiadomo kobiety na shoppingu nie lubią wydawać pieniędzy,ale robią to ,bo gospodarka tego potrzebuje,coś ją musi napędzać !

Mam wrażenie ,że pod koniec roku czas przyspiesza  i szaleje,żeby wszystkie sprawy dopiąć i zamknąć na ostatni guzik.Chociaż niektórzy zdają się niczym nie przejmować,żyć swoim rytmem ...jak mój Lucuś:)
"Czilałt na intelektualistę "

13 komentarzy:

  1. To piękne mieć przy sobie takie bliskie "duszyczki".
    A Twojemu kiciusiowi podrzucę "Krzyżaków", akurat je męczymy na lekcji :)
    Moc uścisków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha :)
      Basieńko,ja sama nigdy nie tknęłam "Krzyżaków" więc wątpię,że Lucjan to zrobi :)

      Usuń
  2. Zazdroszcze!!!! Bardzo mi brakuje babskich spotkan. Po przeprowadzce do Bedzina ciezko cos zorganizowac, a tu nie mam znajomych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zgłaszam na Twoją znajomą,co prawda dalszą,ale nie tak bardzo,bo województwo śląskie lezy zaraz obok opolskiego :))

      Usuń
  3. Jak u Was klimatycznie... dajesz wiarę w człowieka ;) I Lucuś słodziak :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety moi starzy znajomi daleko... Taki urok przeprowadzek...
    Na szczęście poznałam nowe, fajne koleżanki... I na kino, i na zakupy:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,to takie uboczne smutki przeprowadzek.My tez często mysląc o przeprowadzce bierzemy to pod uwagę.Niby z jednej strony można zostać samemu jak palec...ale wiadomo,że nawiążą się nowe znajomości,nie powiedziane ,że gorsze :))

      Usuń
  5. Powiem tyle ( chyba nie pierwszy raz): jesteś bardzo pozytywną osobą
    Pozdrawiam
    Stała podglądaczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile to w ogóle można wywnioskować z postów...
      ale dziękuję !

      Usuń
    2. Gosiu, można! Naprawdę!

      Usuń
  6. Ma m dwie takie koleżanki sprzed lat z którymi spotykam się cyklicznie. Mam też obecnie fajną ekipę i to z pracy ( która już nie raz gościła na blogu). Z nimi nigdy się nie nudzę. Czasem mam wrażenie, że więcej przebywam z nimi niż ze swoim mężem haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha :))
      Dla męża pozostają całe noce za to :))
      A Twoją ekipę to tez już rozpoznaję ,z Waszych wspólnych wycieczek :)

      Usuń