poniedziałek, 9 maja 2016

Sobotnia wycieczka do Opola była tylko po to ,aby miło spędzić czas i to przy wyjątkowo ładnej pogodzie.Kolejny raz odwiedziliśmy Zoo.
I kolejny raz zachwytom nie było końca.Wyjątkowa dbałość o zwierzęta,o ich wybiegi,o to by się czuły dobrze...to aż bije po oczach.Kto jeszcze nie był bardzo polecam.Mało tego,to jaka jest tam piękna roślinność -nie widziałam w żadnym innym takim miejscu.Jako zapalona ogrodniczka aż piałam z zachwytu.Zoo jest nadal w przebudowie,prace trwają i widać jak z roku na rok jest coraz przyjemniej :)
Weekend jest nie skończył się aż tak miło.Okazało się ,że po tym jak się "wyżyłowałam " na zawodach  biegowych,chyba zrobiłam zbyt krótki odpoczynek,bo kolejne biegi i rower spowodowały że mam zapalenie kaletki maziowej ścięgna Achillesa.Już jest nóżka unieruchomiona,leki zapodane i idę na fizykoterapię:) Teraz to już  przymusowy odpoczynek ..

11 komentarzy:

  1. Ostatnio byliysmy w ZOO w Chorzowie. Tam to chyba nie zmienilo sie nic od 40 lat. Zal bierze patrzac na apatyczne zwierzeta w starych, ciasnych klatkach.
    Zdrowka zycze Gposiu :)!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też często odwiedzam Zoo w Chorzowie,duży teren ...ma potencjał.Myślę,że nie jest aż tak źle,ale Opole ładniejsze,przyjemniejsze,bardziej zadbane.

      Usuń
  2. Tak sobie teraz myślę i chyba nigdy nie byłam w zoo...:-))
    No to teraz musisz się kurować. Zdrowiej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuruje się..odpisuje z sali fizykoterapii ;)
      Jak to nie byłaś w Zoo,to polecam spacerek ;)

      Usuń
  3. Chciałabym w końcu skorzystać z pięknej pogody w weekend. W tygodniu w pracy albo stale przy chorym maluchu. Teraz np.jesteśmy w szpitalu, mam serdecznie dość.
    Kuruj się i rehabilituj, bo to poważna sprawa. Buziole

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo,Asienko, trzymam kciuki za chociaż owocny pobyt w tym szpitalu!!!

      Usuń
  4. Oj... Czyli potwierdza się, że sport, to nie zawsze zdrowie... Kuruj się:))
    Mój syn też po meczu lekko kontuzjowany. Na plecy bardzo walnął i się ponaciągał...

    A w ZOO w Opolu nie byłam jeszcze. Wygląda na ładne. A jak chwalisz, to pewnie warte zwiedzenia:))
    Może kiedyś:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz my sportowcy...często mamy kontuzje
      :)

      Usuń
  5. Gosieńko, wracaj do formy.
    A wiesz, że nie byłam nigdy w opolskim ZOO.:( W Chorzowie, we Wrocławiu, Ostravie owszem... I na Kanarach... i jeszcze gdzieś tam... Oj muszę tam kiedyś dojechać.
    Ślcznie wyglądasz na 1 zdjęciu, nawet nie zauważyłam flamingów za Tobą. :D
    Buziaki!!! I jesteśmy w kontakcie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Basiu, jak będzie Wam po drodze, to koniecznie pospacerujcie,po opolskim Zoo!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. W Opolu nie byłam nigdy, przenigdy :/ A zdjęcia świetne, zachęcające! :)

    OdpowiedzUsuń