Dzisiaj wybraliśmy się do Wrocławia...i nic to,że w drodze powrotnej byliśmy holowani...ha,ha,dzień był słonecznyi to najważniejsze.....a Wrocław przywitał nas tak :
razem ze mną w wycieczce brały udział trzy krasnoludki :
miłego,nadchodzącego tygodnia :))
oj nie chce mi się do pracy...nie chce
super Gosiu :) widać, że spędziliście pięknie czas.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ewa
Wspaniałe fotki :) emanuje z nich dużo radości :)
OdpowiedzUsuńale masz fajną rodzinkę:))
OdpowiedzUsuńa do Wrocławia okrutnie tęsknię...bo ja stamtąd pochodzę;)
dziękuję Wam moje drogie za odwiedziny :)))
OdpowiedzUsuńbardzo mnie rozczuliło,jak w ogrodzie botanicznym siedziała jakaś parka,zajadali sobie jedzonko,stała buteleczka wina...pełen relaks :)
Fotki piękne,w porównaniu z tym co Was spotkało w drodze powrotnej to "pan pikuś".ps.byłam w ogrodzie botanicznym,ale niestety nie we Wrocławiu,lecz u U+J.(to hektary prawdziwego edenu);))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuń