poniedziałek, 26 lipca 2010

Jakby mi ktos pokazał takie 4 batony drożdżowe,nigdy bym nie pomyślała,ze to jest przygotowane ciasto na chałkę:) a jednak.Trzymałam się ściście przepisu z netu i zaplatałam swa pierwszą w życiu chałkę :)
 
Nie będę podawala przepisów,gdyż na wszystko jest rada w necie,wiadomo,ale może kogoś zainspiruję :)
 

8 komentarzy:

  1. Ho ho,całkiem apetycznie wygląda,a czy też tak smakuje?:):)Ps.Twoja siostra piecze taki "makowiec zawijany"(ale z 3 części tylko),smakuje wybornie,miałam okazję konsumowac,podczas pobytu u nich!

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba smakuje...a to rozwolnienie w domu,to nie wiem po czym ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Padłam ze śmiechu,jesteś niesamowita:):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacja Gosiu-MISTRZYNI CHAŁEK!!! nie wiedziałam ze jesteś taka zdolna -kurde!!!! jestem w szoku.Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. WoW! Wygląda pięknie i barrdzo pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. przejrzałam tego Twojego drugiego caaaaaaaaaaaaaaaałego bloga ( dzięki bogu antoś ma drzemke :) ) i musze wyznać, że moim marzeniem jest stworzenie takiego ciepłego domu rodzinnego jak widze u Ciebie:) jestem mamą dopiero od 4 lat , ale mam nadzieje, że spisuje sie jak narazie dobrze, i że miło mojej rodzince żyje się ze mną:) a chałka wygląda przesmakowicie! uwieeeeeeeeeeeeelbiam chałke , tutaj w irlandii nie mam możliwości jej kupna , wiec bede musiała chyba spróbować sama:)

    OdpowiedzUsuń
  7. sandrula- napisalam Ci maila :))a co do chałki,to namawiam do wypieku,przepisy sa w necie ,nic tylko piec :)) w pracy dziewczyny stwierdziły,ze przypomniałam im wypieki ich babci :))
    maddy- no Ciebie tez namawiam ,oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń