sobota, 17 lipca 2010

Mimo,ze upały...w kuchni nie ma leniuchowania :) powstają nowe przetwory:
..ulubiona cukinia :) tutaj zamarynowana :
 
no i oczywiscie owocowych szalenstw ciąg dalszy,aby sobie pomóc zakupiłam drylownicę,polecam ,swietnie ułatwia pracę :
 
 
 
a tutaj coś z własnych plonów,mianowicie posiadamy dwa krzaczki czerwonej porzeczki :) 
ogóreczki małosolne także nastawione ,przykryte pierzynką z liści winogron:
 
no i żeby nie było ,że już chlebów nie piekę :)
 
A wszystkim zazdrośnikom muszę powiedziec,że wzbogacilismy się bardzo ,a mianowicie mamy teraz dom z baaaaasenem :) to juz nie byle co!
 
 

6 komentarzy:

  1. brawo :D dom nie tylko z basenem, ale i z plażą :D :D :D i już wcale nie trzeba jechać do ciepłych krajów!!! pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic tylko należą się Wam gratulacje,no i też popieram komentarz p.Ewy,nic tu dodac nic ując:))(a jaki Robert happy..ha ha ha)buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. ha,ha...i plaza i basen,,muszę uważac aby się turysci nie zlecieli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak nie posadzicie palm,to zapewniam,że plaża i basen będzie tylko Wasz i nic tu po turystach,ha ha ha:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam twój bloog zarówno domowy jak i modowy Zawsze się tak uśmieje zdrowo Gratulacje tak wspaniałego pozytywnego podejścia do życia
    Aluterek

    P.S A basen pełen wypas

    OdpowiedzUsuń
  6. No no no praca wre ! Ale niektórzy widać mają i czas na leniuchowanie i pluskanie się :)
    Taki basen to świetna sprawa na upały które ponoć jeszcze się nie skończyły i niebawem wrócą

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń