niedziela, 24 kwietnia 2011

Dzisiejszy świąteczny obiadek zjedliśmy z przyjemnością w Wiśle,w góralskiej chacie ,w takiej atmosferze:


Spacer po Wiśle był bardzo przyjemny,jednak z czasem przegonił nas zimny deszcz.




święta świętami......ale jest coś co spędza mi sen z powiek,coś czym mogłabym zajmować się dzień i noc :) czytać na ten temat książki i ........praktykować i praktykować :)
to uprawianie ogródka...mniam:)

W ubiegłym tygodniu posadziłm flance sałaty zwykłej,sałaty strzępiastej,pora  ,selera naciowego,kalarepki

wysadzone zostały też nareszcie moje cukinie i dynie ,oraz kwiatki niecierpki,wszystko tak  długo pielęgnowane w domu




Nasiona fasoli zostały namoczone i posadzone pod płotem

Natomiast sadząc nasiona lwiej paszczy szczerze się zdziwiłam.Jeszcze czegoś takiego nie widziałam.Przygotowane były do sadzenia na taśmach i to wg wysokości roślin.


a to co sadzone było jakiś czas temu.....wzrasta i wzrasta :))



3 komentarze:

  1. Witaj Gosieńko :)
    Serdecznie dziękuję za zaproszenie, jest mi niezmiernie miło, że będę mogła bliżej Cię poznać :)
    Dziś świąteczny wieczór, więc zmykam do najbliższych, ale po Świętach wracam do Ciebie, by nadrobić to, co już mi "przeleciało" koło nosa ;))
    Pozdrawiam i życzę dalszego, miłego świętowania. Pa

    OdpowiedzUsuń
  2. przyjemność jest po mojej stronie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja nie mogę się doczekać, aż zobaczę zdjęcia Twojego ogródka w pełni rozkwitu :)
    pozdrawiam,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń