niedziela, 22 kwietnia 2012

Lubię wyjść z aparatem do ogródka,,nie nudzi mi się to zajęcie :)








 A to mój nowy,sobotni nabytej-fuksja...coś mi się wydaje,że nie ostatnia,mam ochotę jeszcze na stojącą
 Dzis siałam do gruntu tzw.śmierdziuszkiczyli aksamitki,mimo,że wcześniejnie chciałam,bo mi się nigdy nie podobały,ale tak jakoś wiele dobrego o nich słyszałam
 A Robert bielił drzewka owocowe

3 komentarze:

  1. zazdroszcze tych prac ogrodowych....

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosiu nie wiem gdzie napisac tego posta wiec pisze tutaj. Przelecialam caly twoj blog :) i wydaje mi sie, ze budowalam z wami ten dom :). Masz wspaniala rodzine, przepiekne cory i bardzo fajnego faceta. Tyle pytan mi sie podrodze nagromadzilo np gdzie zniknal dom zolty i co teraz w nim jest? Nie bede tu porodukowac pytajacego tasiemca ale bardzo fajna ta wasza historia na Jasminowej. Pozdrawiam cie cieplutko
    AV

    OdpowiedzUsuń
  3. Monia-mam pomysł,jak przyjedziesz ,to ja powożę Antosia a ty do ogródka i rób co chcesz :)
    annavitoria-żółty domek widzę z okna sypialni,on jest sprzedany poprostu :)wpadaj częściej :)zapraszam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń