Parę dni temu porozlewałąm już nalekę Tutti-Frutti ,która robiłam od tamtej wiosny do jesieni z wielu owoców sezonowych,dokładając co chwilę inne.Wyszła dobra,dosładzana miodem,nie jest mocna,typowo babska.
Wczoraj jadąc do Katowic widzieliśmy jak na ulicy na naszym osiedlu ustawiły się radiowozy,karetka-a powód? prozaiczny-mecz piłki nożnej Kędzierzyn-Opole.Co za dziwaczny widok :)
W domu nadal produkcja roślinek,nie wiem czy wszystko robię dobrze,myslę,że spora częśc z tego nie wyjdzie-może nawet jakies 50% ??
Ale jest zabawa :)
Zribiłam dziś obchód po ogrodzie ,ale już się dzieje!!!
A w warzywniku czosnek posadzony jesienią,liczę bardzo na niego ,bo to podst składnik mojej kuchni,dobrze byłoby mieć go pod dostatkiem -i to swojego !
Ostatnio mam fioła na punkcie soków z sokowirówki oraz szejków.Tu np wczorajszy szejk
bana+mango+szpinak+nać piertuszki+miód i cytryna
A ile zdrowego chlorofilu+witaminy+pierwiastki !
mniam mniam:)przyjade na to cudo napewno!!!
OdpowiedzUsuńnie wiesz jeszcze jak smakuje,żebys nie żałowała :))
OdpowiedzUsuńu Ciebie już oznaki wiosny!!! a u mnie tyle śniegu...:(
OdpowiedzUsuńteż wpadnę na tę nalewkę, bo ciągle mi zimno:))
wpadnę,wpadnę...i Cię nie ma !
OdpowiedzUsuńczuj się zaproszona jak będziesz w pobliżu!