sobota, 27 kwietnia 2013

Dzisiaj wiele nowych roślin do ogrodu zakupiliśmy.Na początku wybraliśmy się do Gogolina,ale wybór był zaskakująco zły,rośliny zaniedbane,źle opisane,dziwna obsługa.Potem w drodze powrotnej zajechaliśmy do Lenartowic i tam pełne pozytywne zaskoczenie.Żałowałam pewnych zakupów bo tutaj o wiele lepsze jakościowo.

A tak to wygląda w zbliżeniu:
-tawuła japońska Goldflame:

berberys thunberga:

forsycja pośrednia Week End / dwie sztuki,ale żałuję,bo potem widziałam szczepioną na pniu,wolałabym .. 
dereń biały Aurea:

lilak czy bez,mam dwa okazy,każdy inny

i nawiększe drzewko,ma jakieś 3-4 metry
głóg dwuszyjkowy Paul's Scarlet:

azalia japońska:

i prace przy różarium


policzyłam,że mam łącznie 19 krzaków róż,tutaj na rabacie 15,z czego 4 szczepione na pniu
dziś dokupiłam 5 sztuk,już w gruncie-podlane preparatem specjalnym do róż :

szkoda,że mają takie brzydkie tło,a i podłoże tez wołało o pomstę do nieba,kamieniaste i wogóle do niczego! podsypywałam ziemią specjalną do róż,ale czy to wystarczy ? jak te róże tutaj się udadzą-będzie cud :)) z drugiej strony wszystkie rośliny jakie na tej rabacie do tej pory rosły-szły jak burza :)
Przechadzając się po ogrodzie doznałam szoku,na moim Pisardi znalazłam kwiatka,nie wiedziałam,że wogóle wydaje takie piękne kwiaty,szukałam na drugim okazie-ale zero :)Z tego co czytałam ludziom nawet przez 5 lat nie kwitnie :)

magnolia ma tylko jeden kwiat :( to chyba tak po zeszłorocznym przemarznięciu,a szkoda...bo jest piękna !

tulipanowiec amerykański zachwyca mnie szalenie,liście ma niesamowite:

no a migdałek-dalej robi swoje :))


6 komentarzy:

  1. Witaj Gosiu. Dziękuję za zaproszenie. Z przyjemnością obejrzałam Twój ogródek. Masz już wiele ciekawych okazów. Zakupy również udane. Mam u siebie większość z tych roślin i sprawiają mi mnóstwo radości. Ciekawa jestem jak poradzą sobie róże. Serdecznie pozdrawiam i zapraszam Cię do mojego ogrodu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Domyślam się,że większość już masz :)Ja dopiero 3 sezon będę obsadzać i poprawiać wszystko :))
    Co do róż-to sama jestem ciekawa jak im u mnie będzie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogród się poprawia nieustannie. Teraz jest u Ciebie fajny etap tworzenia i oczekiwania. Z różami mam różne doświadczenia, niekoniecznie udane. Zazwyczaj mi przemarzają i co roku startują od podłoża. Ale nie mam odpowiedniego dla nich miejsca. U Ciebie jest zaciszna grządka, może się uda. Pozdrawiam.
    PS: Bardzo jesteś smutna na tym zdjęciu...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję bardzo za odwiedzinki w moim Bukowym lesie.Wiele z krzewów ,które zakupiłaś też mam i różnie to z nimi bywa.Już jesienią w ubiegłym roku zachorował migdałek a głóg dwuszyjkowy musiałam przesadzić w czasie prac przy budowie szamba ekologicznego i narazie nic ,chyba się nie przyjął.Forsycje miałam 30 szt a przetrwały tylko 2.Marzy mi się duża rabata z różami ale też mam z nimi wiele kłopotów.Ogród to taka wielka niewiadoma i nigdy nie wiadomo co przetrwa a co padnie.
    Powodzenia życzę i serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja lubię zaglądać do różnych ogrodów i ogródków!
    Powodzenia z różami, ja sobie nimi głowy nie zawracam, mam tylko pomarszczone, dla zapachu.
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewa-to zdjęcie pochodzi sprzed kilku lat,jak zakłądałam blogi,ale to chyba nie smutek..jakies zamyślenie :)
    A mój ogród to faktycznie etap tworzenia-mam nadzieję,że nie jest to najprzyjemniejszy etap i że czeka mnie jeszcze wiele radości :))
    Halszka-migdałki miałam 3-jeden już tez nie istnieje,a głóg dopiero od wczoraj w gruncie-mam nadzieję,że da radę,piszą o nim ,że mało wymagający :)Forsycje natomiast mam zamiar rozmnożyć sobie jeszcze
    Gaja-ja też lubię zaglądać do ogródków :)witaj w klubie:)

    OdpowiedzUsuń