Po tym jak 15 lipca zrobiłam na stadionie 8 km i po tym jak poczułam się po tym źle- od tej pory mam totalny spadek formy.Max robię 5 km i to z przerwami na marsz.Dziś w infiniti na bieżni zrobiłam 5 km w 42 minuty.W środe i piątek tez idę zrobić biegi na 5 km i zobaczymy czy czas mi się polepszy.
Wiem,że to obrzydliwe pokazywac spocone plecy i dupsko,ale nie mogłam się oprzec,aby nie uwiecznić.Spódniczka to moja nowośc z Nike a buty Reebok.Trochę mnie pięty bolą,ale podejrzewam,że to wina złej techniki biegu a nie butów,zwłaszcza,że buty sa do tego specjalnie przeznaczone -a dystans krótki. Wieczorem były u mnie Wiesia i Ania,rozmawiałyśmy o tym jak pomóc Ani ,by mogła wynając mieszkanie i wyprowadzić się /nareszcie !/ od Adriana.
no to już wiem czemu nie masz czasu na bloga ciuchowego!
OdpowiedzUsuńdo tego sport! szacun! ja się ostatnio lenię bardzo i nawet przytyłam;)
Ty przytyłaś? Ty chyba jak zjesz 100 kotletów to będziesz mieć figurkę :))
OdpowiedzUsuńhahaha:))) 3 kilo!:D
OdpowiedzUsuńale Tobie te 3 kilo akurat pasuje
OdpowiedzUsuńNo i dobrze, w koncu jakas powazna decyzja..
OdpowiedzUsuń