wtorek, 15 października 2013

Pierwszy dzień po urlopie w pracy,nie było źle,nie było trudno,nie było wielu pacjentów.
Po powrocie znalazłam pod drzwiami 5 juk ogrodowych od ojca.Posadzone już są,powstało fajne miejsce jukowe,nowa rabata,która ma się ostatecznie ukształtować w przyszłym roku.Tak sobie wymyśliłam,że właśnie będą w grupie ,a nie jako solieter jukowy...nie wiem czy się sprawdzi.Wczoraj też od ojca dostałam 90 holenderskich tulipanów.Juuupi! Ale super,już tez wsadzone,Miałam już kiedyś 50 ,ale jako,że nie wyciągam ich po przekwitnieciu,jakoś się tracą.
No i wiedziona opowieściami Darii zaszłam do Biedronki,mimo,że tam nie zachodzę-miały być w przecenie cebulowe...i były.Zakupiłam 9 szt hiacyntów,już grzecznie tez w gruncie leżą.

Zrobiłam dziś 'Skalpel' Chodakowskiej,pierwszy raz do końca,bo kiedyś tam już sprawdzałam początek .Doznałam szoku!!
Ćwiczenia dokładnie takie ,jakie jakie ja 10-15 lat temu robiłam chodząc na fitness z palcem w du-e.Jednego cwiczenia dziś nie zrobiłam-podnoszenie nóg,leżąc na brzuchu.Nie ma takiej możliwości ...
To tym się tak wszystkie fascynują :) Czyli spoko.Gorsza sprawa z 'Kilerem ' czy tam innymi ćwiczeniami,ale fajna alternatywa dla biegania,które w zimną pogodę nie jest dla mnie przyjemne.

8 komentarzy:

  1. Gosia, ja też ten skalpel ćwiczę!
    Rzeczywiście...ćwiczenia na oko wydają się proste...kiedyś się takie fikało;))
    w podnoszeniu nóg w leżeniu na boku, wysiadam przy tych kółkach, w powtórce;))
    damy radę!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. no...kółka są wredne,nie lubię ich :)
    i tylko mi nie mów,że podnosisz nogi leżąc na brzuchu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój kręgosłup by mnie zabił już w trakcie skalpela. Z Chodakowską ćwiczy nasza córka. Ja tu w kwestii papryki oraz podziwiam i pozdrawiam ;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gosia,bardzo się cieszę,ze wróciłaś na blogosferę!!!!
    Idę nadrabiać co u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. dreamu-z tą papryką to zacznij od nowego roku,duzo czasu nie zostało,będzie OK,zobaczysz :))
    Margo-jestem,jestem cały czas :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja Cię szukałam Gosia.....nieźle się ukryłaś:))))
    Dobrze,ze jesteś:)

    OdpowiedzUsuń