sobota, 14 grudnia 2013

Dokładnie za tydzień o tej porze będę u córeczki,a mało tego dokładnie o tej porze będziemy siedziały w Och Teatrze :)) Juuppi :)) No i zobaczę osobiście ulubione miasto,świątecznie przystrojone,a nie tylko na zdjęciu z komórki ,które śle mi córa ,gdy w przerwie między zajęciami na Uniwersytecie wybiega po muffinki :)

Dziś była akcja-kozaki,miejsce akcji /kolejnej zresztą-Katowice.Pan Lasocki miał dla mnie nareszcie buty,które spełniały oczekiwania.A jaka wzruszająca historia dla mnie się wydarzyła....szkoda,że dla dobra expedientki nie mogę opwiedzieć...sa jeszcze ludzie dobrego serca :))szok.
*
Nigdy nie jadłam sushi i postanowiłam przy okazji zakupów w Lidlu kupić taką gotową paczuszkę,razem z sosem i jakąś tam pastą,zanim wybiorę się do jakiejś knajpki.

I o dziwo...........dobre było :)) 

9 komentarzy:

  1. też niedawno miałam przyjemność zasmakować się w sushi i zakochałam się. szkoda tylko, że przygotowanie go jest takie drogie.

    OdpowiedzUsuń
  2. o przygotowaniu go to nie myslętylko o wyjściu w miejsce ,gdzie ktoś dla mnie przygotuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Musisz przyjechac do mnie. Mamy tu takie miejsce gdzie bedziesz mogla jesc do woli. Nie tylko sushi. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgosia-stolica nasza kochana :)
    Dorota-no ja mam nadzieję,że w najbliższej 5-latce to nastąpi :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. moi znajomi robią sobie sushi w domu. zamowili sobie niektore skladniki i gadżety na allegro i tworzą różne kombinacje. ale finansowo wychodzi za to naprawdę sporo

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsze wrażenie jak zjadłam,to ryż z rybą,nic wielkiego haha,ale coś w sobie ma:) nasze gołąbki czyli ryż z mięsem też dobre :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie kupuj gotowego sushi w sklepie. To zadne sushi. Najlepsze jest przygotowane przed spozyciem.
    Polecam swoje smaki: cucumber roll, california roll, alascan roll, avocado roll, boston roll, philadelpia roll.
    Nie jestem entuzjastka sosu wasabi. Ginger natomiast polecam jako lamacz smaku, w sumie sluzy do tego, by oczyszczac kubki smakowe i by smaki sushi nie "zachodzily" na siebie.
    Sushi to nie tylko ryz, to algi, trawa cytrynowa, krewetki, kraby. Pycha. W tym roku dokladam do wigilijnego menu:)
    Pozdrawiam swiatecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. oj zazdroszcze tego Twojego wigilijnego menu bardzo !!!!
    my w tamtym roku z racji Hoa mieliśmy menu wietnamskie,na prawdę było dobre
    To kupne sushi to tylko tak na próbe,czy wogóle dam radę,ale oczywiście nie będę tak nagminnie robić :)
    tez pozdrawiam światecznie

    OdpowiedzUsuń