Tak się zastanawiałam w co to się stroić tej nadchodzącej zimy,co dokupić,co może zostać i przejrzałam własne zdjęcia z ubiegłorocznej zimy.Tak sobie myślę-może niech będą dla mnie samej inspiracją?
Dostałam od siostry życzenia świąteczne i przesyłam je też Wam :))
Pamiętam Gosia te kreacje:)
OdpowiedzUsuńŻyczenia CUDNE:)))
OdpowiedzUsuńŻyczenia mnie rozwaliły:D hahaha:D
OdpowiedzUsuńGosia, pamiętam te wszystkie Twoje zestawy! i nadal uważam, że w berecie wyglądasz jak Francuzka, a nawet lepiej!!! w tym żółtym pięknie!!!
i w tym czarnym płaszczu super!:))
masz rację Tara,w żółtym Gosia wymiata:))
OdpowiedzUsuńTara teraz zauważyłam jak tak jesteśmy obok siebie,że mamy podobne kapelutki:PPP
Ja Francuzka?
OdpowiedzUsuńTo Wy takie panie kapelusznice Ę,Ą
:))
Dzięki Wam za miłe słowa,wiele rzeczy już nie mam,ale płaszcz czarny jeszcze daje radę! a kupiłam go w sh za 10 zł :)
Buraki ..... Wow ..... Kiszone ... Tato mi kiedyś kisił bo wiecznie anemię miałam .... Teraz to taki smak dzieciństwa :))
OdpowiedzUsuńA na zimę to ... Najlepiej pod kołderką ..... I nie budźcie mnie ...
twoje looki bardzo kolorowe ... A Francuski to w berecie nie widZiałam ... Chyba ze na filmach ;)
Zawsze mówiłam, że beret to twarzowe nakrycie głowy jest. Wyglądasz świetnie. Moja Młoda chodzi w beretach :D
OdpowiedzUsuńPannaAnna-nie wiem czy te buraki mi wyjda takie jak mają być,kiedyś kisiłam 2 razy żur i mi nie wyszedł,ale nie poddam się,do oporu :)
OdpowiedzUsuńdreamu-no w tym roku jeszcze beret nie zagościł na mojej głowie,mimoże 1 dokupiłam-fioletowy