sobota, 18 stycznia 2014

Dzień Babci się zbliża,a że wypada to w tygodniu,po pracy nie będę jechac 100 km-wybrałam się dziś ,do mojej najukochańszej babci.
Było super,odwiedziłam tez innych.Szkoda tylko ,że ja odwiedzam i odwiedzam,a do mnie każdemu daleko :)
W ramach prezentu zabrałam babcię na obiadek.Mimo,że Asia miała sreberko w sosie-wyjątkowo dobre dania na serwowano.


I kelner -super,chyba na prawdę lubi to co robi :)
I nie popsuło nam nastroju nawet to,że na parkingu zapłaciłam mandat,za brak biletu .A to tylko dlatego,że zdawało mi się ,że w weekend nie płaci się za parking.Czemu mi to przyszło do głowy? nie wiem.

To był fajny dzień,szkoda,że bojąc się mgły,która rano była dość mocna trzeba było tak szybko wracać :(

A po powrocie do domu taka sytuacja  :

Aczkolwiek stwierdzam ,że i tak są grzeczniejsi od moich koleżanek :))
Na marginesie-w rękach-czipsy z Watykanu.

9 komentarzy:

  1. Oj tak, Gosia ten wypad należał do udanych,pomijając ową mgłę.Zresztą same też stworzyłyśmy (we cztery)taką atmosferę,że było tyle śmiechu i ubawu;)ps.faceci też potrafią być mniej głośni od kobiet.....zastanawiam się czy byli u "spowiedzi" hahaha;)

    OdpowiedzUsuń
  2. pewnie byli u spowiedzi :)) aczkolwiek nie wnikałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety do mojej Babci mam jakieś 550km, więc pozostaje mi tylko telefon..
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a to szkoda,faktycznie :(
    tez pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. same pozytywne babeczki w Waszej rodzinie :* I zdaje się, że kobiet to u Was pod dostatkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja już nie mam babci:(
    Życzę Twojej 200 lat w zdrowiu!!!!
    a chłopaki w Watykanie, to chyba nie w celach religijnych byli...?;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Melisa-no...kobiet chyba faktycznie więcej:)aczkolwiek panowie tez są,ale nie będę im spotkań organizować przeciez...
    :))
    Tara-przeciez wiesz,że tradycje religijne w moim domu sa mocno zakorzenione i kultywowane

    OdpowiedzUsuń
  8. czipsy z Watykanu! Ale się uśmiałam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. haha,tak mówimy na opłatki,krótych na świeta mieliśmy zamówione całe pudło,taką dziwną tradycję ma mój R :))

    OdpowiedzUsuń