niedziela, 2 lutego 2014

Gotowałam sobie wczoraj rosół i już kolejny raz po dodaniu soli do czystej wody zauważyłam białe farfocle,fakturą przypominające plastik.Aby sprawdzić wziełam kubek czystej wody,dodałam łyżeczkę soli,a tu też farfocle,drugi kubek wody -tam tez zanieczyszczenia.

Są tez jak widać czarne zanieczyszczenia.
Jak się okazało,moja sól ma w składzie:
-sól morską 99,8 %
-substancję wzmacniającą KIO -jodan potasu
-substancję przeciwzbrylającą E536
Szlag jasny mnie trafił i krew zalała.Co za mordercy.Już nic nie możesz kupić,żeby nie było chemią nafaszerowane.Musisz powolnie się podtruwać,bo inni muszą kasę trzepać.

Więcej i dogłębniej o tym problemie tutaj,warto przeczytać !

Minął miesiąc nowego roku.W większości u mnie praca-dom.Do tego celu nie warto się stroić,zwłaszcza ,ze w pracy ciuchy służbowe.Poza pracą okazało się ,że moje tzw stylizacje w cudzysłowiu,opierały się głównie na 2 parach nowych leginsów,czarnych i beżowych,zakupionych w Stradiwariusie i Orseyu.






Miłego poniedziałku!

10 komentarzy:

  1. te czarne legginsy fajniejsze !

    ja używam bardzo mało soli, ale faktycznie przerażające jest to co można w niej znaleźć... ech

    OdpowiedzUsuń
  2. ....jakby nie wziął to oszustwo goni oszustwo.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Odnośnie leginsów,to też zależy jak one się uformują na ciele no i z jakiego są materiału wykonane.......ale to tylko moje zdanie,buźka;)

    OdpowiedzUsuń
  4. oszukiwać nas mogą,rzecz w tym ,aby się nie dać i coś z tym zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ....no dokładnie,tyle tylko że zmienią etykietkę i my nieświadomie kupimy dany artykuł i tak w sumie kółko się zamyka....

    OdpowiedzUsuń
  6. nie no,tutaj raczej wierzę,widac,że uczciwa sól.
    Miałam raczej na myśli,aby świadomie kupować ,nie w Biedronce,nie jak najtaniej i czytac etykiety

    OdpowiedzUsuń
  7. tej soli, to chyba nigdy nie kupowałam...
    plus nieblogowania ciuchowego, to mniej ciuchów;))
    ale widać, że smykałki do ubierania nie zatraciłaś:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. to może nie smykałka,tylko przyzwyczajenie do robienia tego typu zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To może otworzysz jeszcze blogaska starego?:D

    OdpowiedzUsuń