poniedziałek, 10 lutego 2014

 W niedziele o 7 rano pociag zabrał mnie do Warszawy.Nie wiedzieć czemu,mimo,że bilet zamawiałam jakieś 3 tyg.temu,miałam dziwną miejscówke,w przedziale wieloosobowym.Beznadzieja i do tego zimno.Sam konduktor zaproponował przesiadke,a i 4 godziny szybko minely.
Już w niedziele wieczorem,pierwsza atrakcja czyli Teatr 6 pietro i " Fredro dla dorosłych meżów i żon " Żebrowski stanał na wysokości zadania,świetnie sie go oglada,jednak chyba pierwsze skrzypce grała Fraszyńska.Ogólnie świetna zabawa.
Przed wyjściem do teatru:


A dziś po zwiedzaniu stolicy,córka zaprosiła mnie na hiszpańskie dania do restauracji " La fiesta "



 Jedzonko smaczne i bez przesady-przesympatyczna obsługa.
Tutaj : recenzja lokalu i potraw !



 I jeszcze córka na ulicach stolicy:


9 komentarzy:

  1. Gosiaczku,jestem w strasznym niedoczasie. Nadrobiłam zaległości troszkę. Wyglądasz CUDNIE!!!
    Odpoczywaj. Córcię masz PIĘKNĄ!!
    buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę iż pobyt u Mai Ci służy;),a tak na marginesie to wyglądacie jak siostry....ach ta nasza śliczna Maja.ps.pozdro

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że Jaśminowa nie jest pod Warszawą, bo miałybyście do siebie bliżej :))

    jedzenie wygląda mega apetycznie !

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcie bardzo apetyczne a Wy wyglądacie jak siostry.Córka jest piękną kobietą.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za odwiedziny !!
    Tak,tak wyglądamy jak siostry,czasami oświetlenie mi sprzyja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna jest ta Twoja córa!!! Ale wiadomo, że po mamusi - naprawdę jak siostry wyglądacie! Oj, wiadomo, że Ty ta starsza, ale naprawdę!:D
    A wyżerkę miałyście wspaniałą, aż ślinka cieknie...:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Po mamusi,a jak :) Aczkolwiek jak tak patrzę -to chyba jednak mieszana :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale same najlepsze geny z Was wzięła:D

    OdpowiedzUsuń