wtorek, 25 marca 2014

Czasami są takie dni w pracy,że jakby się wiedziało jak będzie- to by się wzięło urlop na żądanie.
I tak było dziś.Normalnie bez komentarza.
Prosto po przyjściu do domu przebrałam się i poszłam pobiegać.Fajnie się biegało,rześko i równocześnie słonecznie było.
I pomogło,już było dużo lepiej  :)
Dystans 6,5 km,czas 45 min.
Czy można jutro prosić o bardziej spokojny czas w pracy?

7 komentarzy:

  1. Gosiu, prosić można zawsze ;D Ale życzę Ci, żeby jutro było pięknie, w nagrodę za dzisiaj ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dystans godny pozazdroszczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dreamu-tak faktycznie,to jeszcze nigdy w zyciu nie miałam urlopu na rządanie.Co prawda,w czasach gdy pracowałam na zmiany,przegapiłam ,że mam dyżur i wcale nie poszłam do pracy :)
    Tosia-tak mówisz? to dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W takiej pracy ciężko wziąć taki urlop;)
    Ale mam nadzieję, że się odstresowałaś na zapas...Obok biegania, zakupki bardzo na to pomagają;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Tara,PannaAnna-dziś przy piątku to już miodzio :) miałam dwa dni wyczeropania psychiczno-fizycznego,ale już tryskam energią :)
    miłego weekendu !

    OdpowiedzUsuń
  6. A weekend słoneczny, to wypocznij na maxa!!!:D

    OdpowiedzUsuń