Po obiedzie pojechaliśmy do Opola na występ Maleńczuka,wcześniej wstępując do naleśnikarni.Koncert odbywał się w bardzo fajnym miejscu,mianowicie Filharmonii Opolskiej
Gdy już się pozachwycaliśmy jak jest piękne na zewnątrz i wewnątrz,zajęliśmy miejsca,nie długo jednak się tym ciesząc.Przyszedł gościu i stwierdził ,że ma to samo miejsce.Podczas wyjaśniania sprawy,pan był nieprzyjemny i agresywny,po czym udał się na miejsce.My zostaliśmy na lodzie.Tłumaczono nam,że kupiliśmy przez neta bilet w tym samym czasie i dlatego tak wyszło.Wyznaczono nam kolejne miejsca-gdzie jak się okazało tez już ktoś siedział :))
Ostatecznie posadzono nas przy konsoli operatora dźwięku :)
Ale nie żałuję,było bardzo fajnie.A Maleńczuk jest boski i złego słowa nie dam powiedzieć.Jego przerywniki miedzy utworami z własnymi przemyśleniami przyprawiały całą salę o śmiech.Specyficzne poczucie humoru,ale takie właśnie lubię
W czasie koncetru podeszła do nas pani z obsługi i wręczyła prezent wraz z przeprosinami.
Po powrocie do domu machnęłam jeszcze sajgonki.Jest to moje trzecie podejście do sajgonek,ale jeszcze muszę nad nimi popracować,to jeszcze nie jest to..
Uwielbiam Maleńczuka, jego spojrzenie na świat, jego muzykę. Taki facet z luźnym stosunkiem do celebryckiego świata. A Przeprosiny? Magiczne :D
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod powyższym komentarzem w całej rozciągłości,ponieważ uwielbiam Maleńczuka-po prostu mówi to co myśli i tak niech trzyma!ps.Gosia sajgonkami się nie przejmuj,bo na pewno trochę przesadziłaś;)pa
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać iż Dyrekcja Filharmonii zachowała się wspaniale,fundując Wam taką rekompensatę,no brawo!
OdpowiedzUsuń:) bardzo aktywny dzień :) Maleńczuka tez lubie i cenie za bezkompromisowosc . Żółty płaszczyk rewelka !
OdpowiedzUsuńMyślałam,że jestem w wąskiej grupie fanów tego artysty ,a tu proszę-zaskoczenie :))
OdpowiedzUsuńPrzyznam nawet ,że jedna z jego piosenek jest hymnem naszym podczas wszystkich spotkań z dziewczynami,na imprezach czy wyjazdach wspólnych-ale nie mogę podac szczegółów,gdyż utwór jest średnio cenzuralny :)))
No to ja się wyłamuję. Nie przepadam za nim akurat. Taki zarozumiały mi się wydaje. Ale oczywiście to kwestia gustu. Natomiast bardzo ładny płaszczyk w kratkę:) Ja też lubię pracę w ogrodzie. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńO, ale przygoda! A na Maleńczuka chętnie bym poszła ;)
OdpowiedzUsuńobrazowo-ja go tez nie znam osobiścuie,żeby twierdzić czy jest zarozumiały czy nie :) ale tyle co można odczytać po jego zachowaniu i przekazie w utworach-to wydaje mi się wręcz przeciwie,luzak z dystansem.no ,ale faktycznie jak jest nie wie nikt :)
OdpowiedzUsuńola-no ja się cieszę,że byłam,polecam ci
I Ci podpadnę.... nie lubię Maleńczuka:D
OdpowiedzUsuńZa to podoba mi się Twój płaszcz i ogród:D
no to podpadłaś :))
OdpowiedzUsuńjuż się boję;))))
OdpowiedzUsuńhehehe:D
OdpowiedzUsuń;))
OdpowiedzUsuńOj no to szkoda ze miejsce kiepskie, no ale chociaz tyle dobrze ze przeprosili no i zaproszenie jest, fajnie :)
OdpowiedzUsuń