piątek, 25 kwietnia 2014

A ja się cieszę ,że już weekend :))


13 komentarzy:

  1. Hahaha ostatnie mnie ubawiło .
    Pamietam prace z biologii mojego kolegi , dziś weterynarza -
    Widłaki jakie są każdy widzi , są jakie są i mają wszystkie cechy widłakowatych ;)

    Dostał palę za wiedzę i bdb za dowcip :):) ale Moj biolog był niesamowity facet !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No każdy głupi wie,że widłaki mają cechy widłakowatych :))) niesprawiedliwa ocena :))
      Piękny zawód-weterynarz....

      Usuń
  2. Biedne cebule...nie myślałam, że im smutno...Zacznę płakać przy ziemniakach...Obieranie też boli;))
    Ja się też cieszę z Łykendu, bo w niedzielę mam babski wieczór:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O,to czekam na fotorelację z babskiego dnia :))

      Usuń
    2. Powrzucałabym fotki, ale moje koleżanki takie niekomputerowe... Ale wezmę aparat! Może dadzą się przekonać:D

      Usuń
  3. padlam ;))))
    mnie najbardziej te ribuki i najki interesowaly ;) to juz choroba zawodowa ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak,to coś pod Ciebie,nawet zapomniałam :))
      powinnaś to śpiewać klientom !

      Usuń
  4. mama Gosi i Uli26 kwietnia 2014 10:43

    No nie da się ukryć iż obie macie chorobę zawodową,teraz ja padłam ale i z Gosi,jak i z Ciebie Ula;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak,wykonywana praca odciska na nas piętno :)

      Usuń
  5. no to ja w sprawie tych kalorii, zauważyłam własnie, że mi się ostatnio zalęgły w szafie, jakieś sposoby na ich wybicie?:)

    OdpowiedzUsuń
  6. hm...może je czymś spryskać ,jakiś domestos czy coś takiego,a może zagazować? nie wiem,są wyjątkowo wytrzymałe :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ribuki mnie rozłożyły na łopatki:D A dziecko mądre - od małego wie jakie produkty można łączyć, a które nie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaaa
      no mały ledwo jeszcze pisze,ale wiedzę o rozwolnieniu ma dużą :)
      A ribuki ...mistrzostwo :)

      Usuń