Druga połowa majówki -we Wrocławiu.Po drodze zajechaliśmy do babci Eli na dosłownie 15 minut,ale warto było :) We Wrocławiu bardzo zimny,przeszywający chłód.I do tego obiad w beznadziejnej knajpie,tylko dlatego ,że byłam głodna zjadłam gumowaty,odgrzewany w mikroweli placek po węgiersku.A właściwie teraz żałuję,że go nie oddałam do kuchni.Brak szacunku dla klienta.Trochę nadrobił Wedel,bo czekolada jak zawsze dobra i co ważne na tamten czas-ciepła :) Maja i Piotrek odjechali wieczorem do stolicy,a my odpoczywamy całą niedzielę po majówce :))
Dziś zerwałam pierwszy raz szpinak własnej hodowli,na śniadanie do jajecznicy.
Nowe otwarcie newslettera!
19 godzin temu
Polecam baby spinach (bo tak wyglada na zdjeciu) do salatek, pyszny!
OdpowiedzUsuńno jak mi zabraknie na ogrodzie to kupię szpinak baby :) póki co zapasy są :)) dzięki za sugestię
Usuńszpinak z ogrodu to jest to, co tygryski lubią najbardziej! na szczęście moje dwie rodziny pałają zacięciem ogrodniczym ( w przeciwieństwie do mnie, ja pałam tylko zacięciem do jedzenia:) ) i w sezonie mam tych pyszności pod dostatkiem:)
OdpowiedzUsuńale mieliście pecha z tym obiadem, jest tyle wspaniałych miejsc do jedzenia we Wrocławiu, szkoda tak trafić na niedobre:(
Pozdrawiam!
powiem Ci,że pyszności z ogródka są niezastapione,zupełnie inny smak,zresztą sama wiesz :))
Usuńtakże smacznego rownież :))
myśmy się w tym Wrocławiu pokręcili w koło rynku poszukując jedzenia,nie dalej,bo juz było tak zimno,że chcieliśmy do domu wracać.Ta restauracja jest na przeciw Wedla,jesli kojarzysz,pierwsza z brzegu.No i dodam,że większośc była tak nabita ludźmi,że na początku się cieszyliśmy miejscem wolnym :))
A ja bardzo lubię szpinak z makaronem :)
OdpowiedzUsuńaaa,no oczywiście :) nie pytaj z czym to ja nie lubię szpinaku ?
OdpowiedzUsuńuwielbiam szpinak :)
OdpowiedzUsuńja się zawsze dziwię osobom,które go nie lubię :) jak można :)
UsuńTy we Wrocławiu, a ja nie:((( Aż dziwne, że tam zimno było, bo zwykle jest najcieplej....ale w niedzielę, to już chyba wszędzie przymroziło...;)
OdpowiedzUsuńA ja szpinaku nie lubię! Znowu podpadziocha:D
Ty to nic po mnie nie jesteś ;)))
OdpowiedzUsuńSzpinaczek pychotka przecież
No Wrocław tym razem się nie popisał ;)
Jestem, jestem...góry mam mało zjechane;))
Usuń