Czytam dalsze części swoich pamiętników i to też mnie przybiło.Jak będąc 16-17 latką mogłam być tak głupia,tak skupiać się na rzeczach mało wartościowych i płytkich zamiast pracować nad sobą i tylko w to inwestować?? Owładnięta szukaniem 'prawdziwej miłości i uczucia' robiłam błąd na błędzie :))) Jakbym siebie teraz spotkała taką młoda ,jakbym się kopnęła w dupsko to bym chyba w kosmos poleciała.
W takim nastroju prosto po pracy wyszłam biegać.Wszak mam być sama do godz 20 w domu,więc ten czas należy do mnie :)) A tu nogi odmawiały posłuszeństwa,biegało się okropnie,jak mało kiedy.Jakby ktoś powkładał mi między mięśnie i pod skórę jakiegoś ciasta,prawdopodobnie zakalca :)) I tak dziwne,że w takiej niedyspozycji zrobiłam 4,30 km :)) To cieszy ,to podbudowuje !! Życie jest piękne jednak :))
Czasami oglądam na You Tube pewnego młodzieńca,który opowiada o sporcie,treningach.To co dziś usłyszałam o chudnięciu w okolicach brzucha...to miód na me serce :))
No i po problemie z brzuszkami :))
Moje wakacje w lipcu zbliżają się wielkimi krokami :)
W wakacyjnym klimacie dodam więc zdjęcie z 2005 r ,które obiecałam Ani:)
Jaka laska!!!! Teraz wcale nie gorsza:D Ja też widze po starych fotkach jak się zmieniam... Jesteśmy Gosia w najlepszym wieku! Jak, to moja mama mawia "pocieszająco", to nasze ostatnie podrygi:D
OdpowiedzUsuńOj tam...jakby człowiek głupot za młodu nie robił, to co by wspominał;)))
O tych brzuszkach posłucham...moje wakacje dopiero w sierpniu:D
No ja głupot nie narobilam jako takich,chodzi mi bardziej o myślenie ;))
OdpowiedzUsuńJa w sierpniu mam długi weekend urodzinowy,a potem jeszcze urlop we wrześniu;)
a kto wieku 16-stu lat myśli racjonalnie?! hehehe;))
Usuńto Ci się jakaś wyprawa chyba szykuje, czy impra?:D
zazwyczaj bywa,że gdzieś wyjeżdżamy,ale kto to wie :))
Usuńod tego jest młodość, żeby głupoty robić i uczyć się na błędach. Ja głupot narobiłam w związku z moim organizmem - do tej pory walczę z zaburzeniami odżywiania niestety, właśnie przez głupotę...
OdpowiedzUsuńa trening - nieważne jaki, ważne, że był, czasami tak po prostu jest, że biegnie się wolniej, słabiej. Treningi nie są do bicia rekordów, tylko do budowania wytrzymałości :)
Oooo,to sobie zapamietam- budować wytrzymałość ;))
UsuńAle ja w zawodach nie startuje,wiec swoje rekordy bije tylko a treningach ;)
Gosiu, nie rozumiem. Przecież Twój poziom TSH jest w normie...
OdpowiedzUsuńNa wakacyjnym zdjęciu wyglądasz olśniewająco!
To nie jest norma właśnie,nie wiedzieć czemu.Tak to interpretują endokrynolodzy
UsuńOgólnie norma, jest do 4, ale dla kobiet chcących mieć dziecko wynik powinien być w okolicy 1.
Usuńnorma nie jest do 4
Usuńnorma dla wszystkich jest w okolicy 1
niestety :))
Jaka laska!! i w końcu GPS się słuchał widzę :-)
OdpowiedzUsuńHaha
UsuńLaska z 2005 roku ;))
To właśnie jest Chart ducha , wyjść na trening kiedy sie cholernie nie chce .
OdpowiedzUsuńDzięki za zdjęcie , wyglądasz na nim przeslicznie ! Ja niestety byłam brzydka nastolatka ;) 30 - tka mi służy ;);) hahahaha
Ania ,mi się często nie chce :wyjść na trening ))
OdpowiedzUsuńNa tym zdjęciu mam 36 lat :)
sukienki jak widzisz podobne ,moja na dole jest ukośna i nie była rozciągliwa
???!!!
UsuńPrzecież na tej fotce taka nastolatka - studentka jest !!!
I dodając 2005 i 9 to i tak nie wierze w twoja metrykę ;)
Ty nie wierzysz...a co ja mam powiedzieć? hihi,muszę się z tym pogodzić :)
Usuńale to są sprawy przyziemne!
w wieku 16 lat pisałaś infantylne pamiętniki
OdpowiedzUsuń36 byłaś niezłą laską
a teraz również nią jesteś i masz w sobie więcej dojrzałości :)) chyba już lepiej być w tym punkcie, w którym jesteś teraz :))
o tak,zdecydowanie lepiej być w dzisiejszym punkcie :))
OdpowiedzUsuńa swoją droga,czytając takie pamiętniki widać jak na dłoni tamte czasy,bez telefonów,sms-ów,bez komputera...jakie to było dziwne :)
TSH 3,5 to jeszcze nie tak źle :)
OdpowiedzUsuńA pamiętniki z dawnych czasów to masakra, też kiedyś przeczytałam fragment swoich - nie mogłam uwierzyć, że wypisywałam, nie mówiąc już o tym, że mogłam myśleć takie bzdury :D
A zdjęcie na końcu ekstra :))
też uważam,że 3,5 to nie jest źle,a mało tego mieści się chyba w przedziale referencyjnym,no ale endokrynolog wie lepiej i podnosi mi dawkę Letroxu z 3,75 na 50. A jak nie za bardzo chciałam się zgodzić,to stanęło na 2x w tygodniu.
Usuńsama już nie wiem,co o tym mysleć