Namawiam cię do tego,żebyś zaopiekował się sobą najlepiej jak potrafisz,
żebyś jadł tylko zdrowe rzeczy,uprawiał ruch na świeżym powietrzu,ćwiczył pozytywne myślenie.
Namawiam Cię do tego,żebyś dbał o swoje życie,bo tylko Ty jesteś w stanie je naprawić :)
To nie moje słowa,ale Beaty Pawlikowskiej,przeczytane przed chwilą w jej książce i podpisuję się pod tym,prosta prawda życiowa,nic dodać ,nic ująć.
Minął bardzo fajny weekend,dziś shopping ,a potem bieganie.Jak wyszłam, to duszne powietrze stało w miejscu,czułam jak źle się oddycha.W połowie drogi lunął deszcz,zawróciłam,po czym zaczęło delikatnie kropić,więc biegałam dalej,.a biegało się super ,czułam ,że w takich warunkach pobiegam dziś dłużej,nogi i umysł współpracowały :)Ale po chwili rozpadło się ponownie,na dobre i pierwszy raz byłam zła ,że muszę wracać.Zrobiłam 4,63 km to i tak dobrze :)
Mogę już podsumować czerwiec,więc kilometraż to -55,31 km :))
Juhu!! Pobiłam sama siebie w stosunku do maja :))
malinki z ogródkaja zlana...aż tak to nie potem,deszczem oczywiście :)
w Katowicach
po kolejnym biegu
lemoniada arbuzowa i bar sałatkowy
Brawo Gratulacje !!! Tak Trzymaj Dziewczyno !!!
OdpowiedzUsuńtrzymam,trzyma,chociaż przez wakacje czuję,że w lipcu wynik będzie słabszy
UsuńUwielbiam Pawlikowską, świetnie Ci idzie bieganie. Dziś też zrobiłam ponad 4 km i to mój rekord jak na razie - ale ile radości :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak będziesz się rozwijac ,kibicuję !
UsuńTaki zlany jest mój mąż po biegu! Schudł 10 kilo w dwa miesiące! A ma z czego;))
OdpowiedzUsuńGosia szacun! Zawzięta jesteś i tak trzymaj!
Ja uważam, że każdy powinien żyć tak jak lubi. Jeśli mu nie pasuje zdrowe odżywianie i sport, to też jego wybór.
Pamiętam zawsze wywiad ze stuletnim staruszkiem, który mówił, że u lekarza nawet nigdy nie był. Pani redaktor zapytała go dzięki czemu jest w tak doskonałej formie. Odpowiedział, że nie patrzył na to, żeby jeść to co zdrowe, tylko jadł, to co było smaczne:D A i kieliszeczka sobie nie odmówił:D
A co kupiłaś w tych Katowicach? :D
no wiadomo,nie ma jednego sekretu na długowieczność i na dobre zdrowie :) sama jestem ciekawa jak moja długowieczna prababcia się odżywiała...ale nie myślę,by w tamtych czasach dbano o to...a i właśnie kieliszeczek lubiła,z tego co pamiętam :)
Usuńbardzo mądre słowa - Beata jest niesamowita jednak:)
OdpowiedzUsuńa u Ciebie widzę, że weekend super!
Do Pawlikowskiej byłam sceptycznie nastawiona z różnych powodów,natomiast lubię jej pasję do podróżowania...no ,zobaczymy,książkę czyta się lekko i miło póki co :)
Usuńgratuluję kilometrażu :)
OdpowiedzUsuńeee,stanąć przy Tobie nie mogę,ale dziękuję :)
UsuńPiękny rekord. Takie sukcesy bardzo cieszą. Pozdrawiam. Życzę mocy i wytrwałości:-)
OdpowiedzUsuńjakie możliwości -taki rekord :)
Usuńa jestem ciekawa ,jak Tobie idzie ten sport ?
jestem pełna podziwu dla Twojego biegania i pokonywania samej siebie, chylę czoła i trzymam kciuki za dalsze osiągnięcia
OdpowiedzUsuńtakie bieganie w deszczu w ciepły dzień to musi być frajda :)
arbuzowa lemoniada brzmi smakowicie
co do dalszych osiągnięć,to chciałabym chociaż utrzymać obecny stan :)
Usuń