piątek, 1 sierpnia 2014

Jak przystało na biegacza,niby mnie  /haha/ na koniec miesiąca trzeba zrobić podsumowanie kilometrażu :)
I ,żeby było bardziej klarownie w czerwcu zrobiłam coś ponad 50 km.Na tamten czas wydawało m się,że bardzo mało,a to po czasie okazuje się -mega dużo :)) Bo w lipcu zaledwie 9 km :) Ale to jest świadome odpuszczenie,nie chcę biegać w takie upały,wieczorem już się nie chce,a rano na prawdę nie lubię.Bez wyrzutów odpuszczam i czekam na lepszą pogodę dla mnie,może to już sierpień będzie.To bieganie jest dla mnie ,a nie ja dla niego.A ostatni bieg był 7 lipca ,nocą ,z córką po wyspie Korcula, mam sentyment do tych zdjęć,to wspaniałe móc biegać po takich pięknych miejscach na ziemi :


Cały tydzień pracy nareszcie zakończony,czas na weekend.Będąc jeszcze w pracy dostałam telefon,że w naszym garażu-blaszaku na ogrodzie zrobił sobie domek z liści -jeż :))
Blaszak ma prześwity przy podłodze,więc jeżyk wchodzi i wychodzi.Jak go zobaczyłam to wymiękłam.Jest prześliczny.A jakie gniazdko sobie uwił z liści,niewiarygodne.Oczywiście obudziły go hałasy,ale jak po czasie poszłam zanieść mu miseczkę wody-już spał w swoich liściach.Bo wiadomo,że prowadzi nocny tryb życia.Mam nadzieję,że zostanie przez zimę.Już się doszkalam co ma jeść,czym ewent dokarmiać :)
Nasz Pan Jeż :))

9 komentarzy:

  1. Jeże uwielbiają kocią karmę ;) I tłustą śmietanę :)
    Zazdroszczę Ci nowego członka rodziny.Uwielbiam jeże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też początkowo myslałam,że lubią kocią karmę,sugerując się wpisami na forum,ale jak przeczytałam zdanie specjalisty ,to oniemiałam.Taka karma nie jest dla nich zdrowa,mogą się rozchorować,albo gorzej... Są pojedyncze karmy,które one jedzą,ale nie te popularne.Śmietany też nie jedzą,zero nabiału,a jako przysmak sporadycznie można podać żółty ser lub żółtko kurze.Do picia tylko woda,zero mleczka.Dla wycieńczonych można dać wodę z miodem,ponoć bardzo lubią.

      Usuń
    2. No to mnie zawstydziłaś...
      Bardzo lubię ludzi dociekliwych, ciekawych świata, wciąż uczących się.
      Taka właśnie jesteś, Gosiu!

      Usuń
  2. Także kiedyś miałam jeża, moja córcia przygarnęła, bardzo miłe kolczaki:}}}, nasz najbardziej lubił jabłka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no naszego dzisiaj w kryjówce nie było.Całkiem możliwe,że po tych hałasach jakie usłysxzał,gdy jeszcze nie wiedzieliśmy,że tam jest-uznał,że to nie jest bezpieczne miejsce.Miska z wodą wywrócona,więc może coś tam się napił :) sama jestem ciekawa,czy wróci,bo uwił sobie tak misterne gniazdko,ze szkoda zostawić i iść w świat :)
      z tego co wyczytałam,to lubi mięsko wołowe,serduszka,żołądki,mięso inczycze,jest wiele wiadomości na ten temat.Jednak zdrowy jez sam szuka pozywienia :)

      Usuń
  3. Ja biegam, ale przyznam się, że w tym roku źle znoszę upały pd względem biegowym. A wieczorami jakoś źle mi się biega

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja źle znoszę życie w tym upale,a co dopiero bieganie :)
      może to trochę wymówka,bo przecież można wyjść 21-22 ale wtedy boję się sama,a ciągle kogoś absorbować moimi sprawami...
      najbardziej lubię biegać ok 15 ,jak przyjdę z pracy

      Usuń
  4. Jeżyka zazdroszczę! On się może już do zimy szykuje:)))
    A jako początkujący biegacz, jeszcze nie robię podsumowań - biegnę ile mogę;))
    W tym upale jest rzeczywiście masakrycznie... W niedzielę odpuściliśmy, żeby zawału nie dostać;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeżyka już nie ma
    Tyle się napracował przy tym gniazdku,ale chyba uznał,że nie jest bezpiecznie,bo ludzie zaglądają :)

    OdpowiedzUsuń