niedziela, 31 maja 2015

Mój weekend minął szybko i było bardzo miło :) w sobotę po obiedzie -spotkanie nad jeziorkiem z ludźmi z pracy.Upiekłam ciasto z rabarbarem z ogródka i zrobiłam różyczki z jabłek. Na miejscu jedzenia i picia jak na małe wesele,kiełbaski,kaszanki,sałatki.

W niedzielę z rana,podjechaliśmy nad to samo jeziorka,ale już nie imprezować,tylko pobiegać.Bardzo lubię tę trasę nad jeziorkiem. Jakież było moje zdziwienie,gdy zobaczyłam zamontowane świetne stacje treningowe ,8 stanowisk :)) Extra pomysł !

Ja zrobiłam jedynie 5 km a R 10 km :))
Popołudniu wylądowaliśmy znowu w extra zdrowej jadłodajni,którą zwą McDonald na lodziku ,a potem na jakimś miejscowym festynie.
Prawdopodobnie baterie na nast tydzień naładowane,ale to się jeszcze okaże :)

21 komentarzy:

  1. Ja tez weekend spedziłąm na imprezowaniu ;)
    Jak mi brakuje ruchu! Zazdroszczę Ci tych biegów, ja jak miałam urlop niedawno, to zaiwaniałam z malowaniem boazerii na biało, z wałkiem walczyłam, ale mówię Ci to chyba najlepszy trening, nie trzeba chodzic na siłownię ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda,prace w domu potrafią nas dobić :))
      Ale co porobiłaś to już masz i do tego oko cieszy :))

      Usuń
  2. Fajne takie spotkania. My często robimy sobie takie wypady tu i tam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i prawidłowo....Ty to jeszcze dalej się oddalasz od domu :))

      Usuń
  3. Gosiu, zdecydowanie częściej rozpuszczaj włosy! Wiem,ze latem to niezbyt komfortowe, ale wyglądasz wtedy przepięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może lepiej,ale też szału nie ma :)) ale dziękuję :)

      Usuń
  4. Nam minął weekend dość intensywnie, głównie było wszystko dostosowane pod dzieci a i atrakcji wszędzie sporo z racji dnia dziecka. Więc było w czym wybierać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak....u nas w mieście tez o wiele większe poruszenie :)

      Usuń
  5. Gosia ja też na boisku czas spędzałam... kibicowałam synowi;)))
    I szacun za biegi...ja znowu siadłam na dupsku i juz na brzuchu widać:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja w sobotę nadrabiałam prace .... Wiszą mi zaległości ze wstyd ;) pisaniny mam więcej niz pacjentów ;) w nocy biegałam , w niedziele rano odsypiałam - na szczęście dziewczyny spały u znajomych , a wieczorem z moją sekretarką ;);) przyjaciółką poprawiałam błędy - jak zaczene kosić kasę to zatrudnię sekretarkę od francuskiego ;)
    Ale następny weekend zapowiada sie upalnie i w niedziele mamy piknik na dzień dziecka polonijny - tym razem wolontariuszem jest mój maź , a ja charytatywnie piekę ciasto , albo ciasta na piknik :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ty skarbie masz śliczny kolor spodni :):) i piekne róże w ogrodzie . dalię wyciął mi ogrodnik :/:/::/ czy w mało słonecznym kacie jest sens sadzić róże ?!?!

      Usuń
    2. hihihi, ja zawsze kupuję ciasta... wolę nie ryzykować;))

      Usuń
    3. Tara Ty musisz brać z nas przykład i sama piec ciasta,może po prostu nie dałaś sobie szansy :))
      Ania-to prawda,w dzisiejszych czasach dokumentacja medyczna jest o wiele większa,niż kiedyś,to straszne :(( A prowadzisz ręcznie czy w komputerze?
      Żółte spodnie tez mi się podobają,Kupiłam na wiosnę zestaw żółte,zielone,czerwone i exploatuję je na okrągło :)
      Twój ogrodnik nie dowidzi czy co ? szkoda ...
      Są specjalne odmiany róż do cienia,ale zazwyczaj powinny być sadzone w słońcu.Ja teraz kupiłam i wsadziłam 2 szt do cienia,zgodnie z odmianą,zobaczymy....

      Usuń
  7. Pięknie wyglądasz Gosiu, tak promiennie i młodzieńczo. Też lubię takie wypady.

    OdpowiedzUsuń
  8. ależ pracowity weekend, na pewno naładowaliście baterie na cały tydzień, szczególnie że dość krótki ma być. :) a pierwsze zdjęcia faktycznie wyglądają na małe wesele na świeżym powietrzu. :)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam mieć dłuższy weekend ,ale mimo,że nie wyszło...i tak się cieszę
      pozdrawiam

      Usuń
  9. piękne kwiaty! i Wy jakie zadowolone:D

    OdpowiedzUsuń