W sobotę nic wielkiego nie robiliśmy,cały dzień w domu,mycie okien,sprzątanie itd.Wychodziłam na 19 do pracy,to tez nie szło poszaleć.Wyszliśmy tylko popołudniem na spacer po naszym mieście i na lody.
Ostatnio biegam bez słuchawek,bez muzyki,wietrzę sobie głowę i nie wiem czemu wpadła mi do głowy taka myśl...Przebieram się teraz w innej szatni w pracy ....i jakież było moje zdziwienie,gdy spotkaliśmy się przy szafkach obok siebie-ja i mój pan doktor ginekolog,pracujący w tym samym szpitalu.I nie wiedzieć czemu ,przeniosłam się dalej z tym przebieraniem,za szafę.I tak sobie myślę,że to chyba niepotrzebnie to skrępowanie było,wobec faktów....haha :)) Jak to punkt widzenia zmienia się od punktu siedzenia...
Na niedzielę mieliśmy zaplanowaną wycieczkę rowerową.Zapakowaliśmy rowery na samochód i pojechaliśmy do Opola.
Co prawda wyprawa zaczęła się źle,bo przewrócił mi się rower i hamulec się pogruchotał cały,ale taśmą został posklejany,działał.
Obraliśmy kierunek na Wyspę Bolko nad Odrą.Jest tam tak pięknie ,że nie mogłam się napatrzeć, piękny las,ze starymi drzewami,Zoo,przepływa Odra,są alejki,trasy widokowe,siłownia parkowa,place zabaw....odkryliśmy tez fajną knajpkę vege.
Zapodaliśmy napój na bazie yerba mate z granatem,ale było tez wiele przepysznych deserów,lody,piwo.
Na obiad podskoczyliśmy do naleśnikarni.
Opole jest bardzo pozytywnym miastem :))
Dziś w powietrzu unosiła się wakacyjna,sielska atmosfera,a pan kierowca ,który prowadził czerwony angielski piętrus machał wesoło dzieciakom na chodniku przez otwarte drzwi :))
Miłego niedzielnego wieczoru :))
urocze to Wasze miasteczko :) Taki przyjemny deptak, ławeczki, ciekawy budynek w tle (jak się domyślam: ratusz). Nigdy nie byłam na Opolszczyźnie, się przyznam :)
OdpowiedzUsuńto pierwsze zdjęcie to Kędzierzyn-koźle i faktycznie ratusz,Starostwo Powiatowe.a już dalej Opole :))
UsuńOpolszczyzna jest bardzo ładna,pewnie znasz tą reklamę:
https://www.youtube.com/watch?v=yMELjdrQgew
nie znam :)) obejrzę z chęcią po powrocie z pracy, bo tutaj nie mam głośników
UsuńNo wiesz.....w pracy do Gośki na bloga zaglądasz ???
Usuńmoże to zmniejszyć Twoją efektywność !!!
Hihi,żartuję,tez czasami w ramach odskoczni latam po necie :))
jesteś moim odstresowywaczem w pracy :P
UsuńJa wczoraj byłam na basenie i spotkałam znajomego z pracy. On adwokat, zawsze garniturek, taki elegancik. Trochę było śmiesznie... bo tym razem w gaciach , a ja bikini. :-)))).W warunkach biurowych to bym się źle czuła jakbym kieckę miała za krótką , a tu zupełny luz .
OdpowiedzUsuńhahahaa
Usuńno właśnie :))
wszystko zależy od punktu siedzenia :)))
Ale Grażyna Ty masz takie warunki,że nawet w biurze -rób co chcesz !!!
A jaka piękna styloweczka na pierwszym zdjęciu :) fajne sandały :):€
OdpowiedzUsuńMy mamy tak przeładowane weekendy ze musimy sie spieszyć zeby wypoczywać :)
Jaka tam stylóweczka,jestem daleka od tego :)))
UsuńZazdroszczę Wam tych frykasów;) Teraz ilekroć spojrzę na Twego mężczyznę będzie mi się kojarzył z Musierowicz...ma jakąś ulubioną postać?
OdpowiedzUsuńRefleksja o ginekologu...cóż;))
Coś przebąkuje o Celestynie....:))
UsuńAż miło ptarzeć na taki relaks, spokój bijacy z każdego zdjecia, ot taka lekkość bytu. Jakoś nigdy nie dane było mi zawitać na oplszczyznę, ale kto wie pmoże pewnego dnia ;)
OdpowiedzUsuńW sumie każdy z nas ma w Polsce takie miejsca ,gdzie jeszcze nigdy nie był :) Ja wschód Polski mało znam.
UsuńHehehe, starałam się zawsze nie chodzić do "swoich" ginów;)))
OdpowiedzUsuńWszak jam położna;))
A weekendzik mieliście super!
Ja z niespodzianka, bo syna odwiedziła koleżanka z drugiego końca Polski:D Nic nie powiedział oczywiście!;))
Ale tez miło było:D
To już takie odwiedziny się zaczynają? no,no....
UsuńW sumie nie dziwię się :))
Na myśl o naleśnikach ślina mi cieknie:)
OdpowiedzUsuńrób !
UsuńKurcze mogłaś zjeść w vege knajpce i wybrałaś naleśniki! Zbrodnia!
OdpowiedzUsuńno w vege się napiłam :)
Usuń