sobota, 31 października 2015

Dziś z samego rana wybraliśmy się na wieś odwiedzić moją babcię i groby rodzinne z mojej strony.
To był wyjątkowy dzień..
Jutro wieczorem,jak wrócę z pracy odwiedzimy kolejne osoby,których już nie ma z nami...
Nie da się pogodzić ze śmiercią kogoś bliskiego,nawet gdy jesteśmy coraz starsi,tego nie da się oswoić ,ani przyzwyczaić się do świadomości ,że ich już nie ma...Jakie to jest cholernie przykre!

Wpis z mojego pamiętnika z 1990r po śmierci mojej pierwszej wielkiej miłości..

14 komentarzy:

  1. Te dni zawsze są dla mnie szczególnie ważne, dużo ludzi, stworzeń odeszło na zawsze z mojego życia. Ale nie sama śmierć jest często bolesna jak sposób odejścia i cierpienie temu towarzyszące.. nauczyłam się cieszyć życiem dzięki temu, że mogłam być do ostatnich chwil przy bliskich memu sercu. A powiedzenie, że czas leczy rany... to nieprawda. Boleć będzie zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak,sposób odejścia...to często jest traumą,masz rację !

      Usuń
  2. O kurcze a co się stalo z twoim ukochanym? Wypadek?

    OdpowiedzUsuń
  3. A my wszyscy zakatarzeni jak 100 piorunów!!! Zapakowaliśmy dziewczyny w wózki i poszliśmy się przejść na groby dziadka i babci Michała.
    Ważne, choć smutne święto!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdrowiejcie !
      a co myślisz o tranie dla rodzinki, na podniesienie odporności? może spróbuj

      Usuń
  4. naprawde umiera się dopiero wtedy kiedy przemija pamięć ludzi o nas
    w pamięci i naszych genach zaklęta jest nieśmiertelność

    ja nie obchodzę Wszystkich Świętych , od grubo ponad dwudziestu lat , nie lubię go,
    co nie znaczy ,że nie pamiętam. Bardzo pamiętam, opowiadam moim dziewczynkom , o bliskich moim sercu osobom ,które odeszły

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosiu, ciesz się jak najdłużej radosnymi chwilami z babcią :)
    Dziękuję kochana. Ty wiesz, za co...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedni obchodzą Wszystkich Świętych inni Dzień Zmarłych. Ważna w tym wszystkim pamięć o innych.
    Jesteśmy wyjątkiem ( chyba) jeśli chodzi o tak uroczyste obchodzenie pamięci tych , którzy odeszli. Osobiście podoba mi się ta tradycja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też z roku na rok coraz większą uwagę przywiązuję,kiedyś tak nie miałam...

      Usuń
  7. Ja najbardziej przeżyłam śmierć wujka - brata mamy.. Miałam 16 lat, gdy zginął w wypadku... Młody facet..
    W tym dniu pamiętamy i o bliskich, i o tym, że życie jest bardzo kruche...

    Fajnie tak do babci pojechać... :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja do tego muszę jeszcze w pracy obcować ze śmiercią,zbyt często jak dla mnie

      Usuń